od jakiegoś czasu przy każdym uruchomieniu komputera wyświetla mi się komunikat o sprawdzeniu błędów na dysku za 10s i aby tego nie robić należy wcisnąć dowolny klawisz.
Chce, żeby sprawdził więc patrze jak odlicza a to dochodzi do 1s i tak już pozostaje. Reset
Tym razem nie chcę sprawdzać więc wciskam klawisz a tu nic, odlicza dalej i znów dochodzi do 1s. tyle, że tym razem system się dopala.
W systemie ręcznie zaplanowałem sprawdzenie dysku. Ponowne uruchomienie.
4.Komunikat, odliczanie, dochodzi do 1s i… znów pojawia się komunikat, odliczanie, dochodzi do 1s i system się odpala.
Co z tym fantem zrobić? Bo za każdym razem chce sprawdzić poprawność ale tego nie robi. A czasami się zawiesi.
Wiesz co program windows widzi chyba na twoim dysku systemowym jakis bład.Więc kiedy wejdziesz w windowsa to w wiersz komend wpisz cmd.
Nastepnie Chkdsk i po spacji / i wpisujesz r i ENTER sprawdza to uszkodzone sektory dysku a nastepnie
to samo Chkdsk spacja /F i to naprawia wszystkie błedy najprawdopodobniej bd musiał jeszcze uruchomić ponownie komputer i poczekac aż sie wszystko pieknie zrobi musisz to przeczekac i pozwolic mu naprawic błedy bo czasami cos sie zle wczyta i dlatego system pada.
Poradziłem sobie z tym przez przypadek. Mimo, że komputer był podłączony do zasilania, to dopiero gdy bateria była wyjęta i tak był podłączony do prądu, sprawdził dysk i jest spokój. Można zamykać.