Przez lata pracowalem korzystając z najróżniejszych myszy - optycznych, kulkowych, laserowych, z kablem i bez. Przez ostatnie 5 lat pod XP na IBM T43 nie miałem nigdy najmniejszego problemu.
Miesiąc temu przesiadłem się na Win 7 Prof i laptopa Lenovo T500. Od samego początku mam problemy z myszami. Niezależnie od tego, jaki jest to typ, na kablu czy bezprzewodowa, nie chce chodzić.
Po podłączeniu mysz chodzi przez kilka sekund, potem robi się coraz bardziej leniwa, w końcu przestaje reagowac. Zostawiam ją, chwilę popracuję na touch padzie i po powrocie do myszy znowu przez chwilę coś można nią zrobić.
Myślałem najpierw, że to baterie, potem że problem gniazda USB. Zmieniłem jedno, drugie - wciąż to samo. Ta sama mysz po podpięciu do starego IBM-a śmiga elegancko.
Czy to kwestia Windowsa7? Portów USB? Komputera? Będę wdzięczny za pomoc.
Krzysiek