Mam laptop lenovo. Od jakiegoś czasu obserwuje, że długo się włącza. Ostatnio jest już to niemiłosiernie długo bo dochodzi do 10 min. Zamykanie jest szybsze , ale tez potrafi trwać 5-6 min. Czasami ma jakieś “lepsze dni”, ale trwa to krótko, a ostatnio już i tego nie oświadczam. Ogólnie komputer działa dobrze. Nie obserwuje zamulania itp. Problem jest tylko z właczaniem i zamykaniem.
Mam na tym laptopie Windowsa 7 i Lunuxa. Linux włącza się bez problemu. Ekran wyboru systemu pojawia się szybko. Po wybraniu windowsa robi się problem.
Próbowała/sprawdzałem bez rezultatu:
baterię
zasilacz,
ustawienie kolejności bootowania w BIOSie
czyściłem AdwCleaner i było coś tam co nim usunąłem ale problem nie zginął.
Prawdopodobnie to efekt starzenia się windowsa - czyli zwiększonego rozmiaru rejestru i ilości plików, jeśli nie jest zainstalowany na ssd to z czasem może tak się dziać.
Spróbuj za pomocą Bleachbit/CCleaner, z wgranym filtrem winapp2.ini usunąć niepotrzebne pliki.
Potem przeskanuj rejestr, robiąc kopię zapasową za pomocą Auslogics Registry Cleaner (uważaj na instalator)
Jeśli myślisz że to problem natury wirusowej to wklej logi FRST
Dzwonię do doktora i mówię: “Panie doktorze, boli mnie kolano.” A doktor na to: “A ja lubię jak ludzie dzwonią i pokazują przez telefon, gdzie ich boli!”
A co z linuxem? Stawiam że jest jeden dysk, więc powinien linux też wolniej się włączać
Mojemu kuzynowi windows właczał się około 8 minut a poinstalacji ubuntu z podstawowymi programami, uruchamiał się w ok 1minutę, więc nie była to wina dysku. Myślę że tu jest to samo, czyli zamulony windows.
W którym momencie proces uruchamiania sie zatrzymuje? Może jakaś usługa, albo antywirus który może wstawać na dosyć wczesnym etapie bootowania. Warto by przeglądnac dziennik systemowy.
Wszystko zależny od tego gdzie ulokowane są BS. Może być także, Windows podnosi jakąś usługę, a ta się nie podnosi z uwagi na to, iż ma pliki w uszkodzonych sektorach lub podnosi się, ale szwankuje (z tego samego powodu). System może wpadać w pętlę. Czy procek nie zaczyna szaleć i czy dysk twardy intensywnie pracuje podczas uruchamiania systemu?
Najlepiej w takim przypadku po uruchomieniu wykonać w CMD(uruchomione z uprawnieniami administratora) polecenie sfc /scannow - sprawdzi integralność systemu plików. Do tego warto przejrzeć Dziennik zdarzeń systemowych - może są tam jakieś ciekawe wpisy.
Ogólnie teraz doczytałem, że kolega @kali1819 miał jakiś syfek, także też nie wiadomo, czy nie ma czegoś jeszcze. Może jakaś pozostałość rezydentuje jako usługa i wstrzymuje start systemu?