Przez parę dni używałem Ubuntu zamiast Windowsa XP i niestety po ponownej instalacji Windowsa utraciłem dostęp do dysku WD 500GB. Jest widziany zarówno w BIOS-ie jak i Menedżerze Urządzeń, ale w Moim Komputerze go już nie ma. Nie zmieniałem systemu plików [został NTFS] ani w żaden sposób nie integrowałem w ten dysk. Pod linuksem nie było z nim żadnych problemów.
Trochę pogooglałem, ale tam problemy wynikały najczęściej z interfejsu SATA [ten jest na IDE] lub starej wersji windowsa i problemem z obsługą dużych dysków [mam zainstalowany SP2].
Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł co tu może być nie tak będę zobowiązany za podpowiedź.
W BIOSie i menedżerze urządzeń dysk jest wykrywany, czyli Windows XP wykrywa dysk ale ma problem z partycjami. Wytłumacz mi tumanowi jak zainstalowałeś Linuxa na partycji NTFS, bo piszesz że nic nie zmieniałeś…