Żaden inny antywirus nie oznacza naszego asystenta pobierania jako niebezpieczny - to już o czymś świadczy. Niestety ESET wydaje się być bardzo przewrażliwiony. Nasz asystent nie robi nic złego, jedynie wyświetla nieinwazyjną i nieutrudniającą pobieranie reklamę, a robi trochę dobrych rzeczy (np. wybiera wersję 32- lub 64-bit, w zależności od wykrytego systemu, co może być pomocne dla mniej zaawansowanych). Można też z niego w ogóle nie korzystać, pobierając programy za pomocą linków bezpośrednich (przyciski nad screenem programu).