Podczas wysłuchania w Kongresie USA przedstawiono informacje na temat specjalnie zabezpieczonej wersji Windows XP opracowanej przez Microsoft dla amerykańskich sił powietrznych.
W wersji tej zmieniono ponad 600 ustawień na bardziej bezpieczne a poprawki mogą być instalowane średnio co 72 godziny zamiast dotychczasowych 57 dni. Ze względu bowiem na złożoność wojskowej sieci i niejednorodność konfiguracji instalacja poprawek zajmowała bardzo dużo czasu
Armia Brytyjska też używa Windowsa XP. Ostatnio przez kilka tygodni ganiali wirusa, który im skakał z komputera na komputer po całej sieci
Ten Windows dla US Air Force najpewniej niczym się nie różni od zwykłego. Te zmiany to każdy może wprowadzić do płytki instalacyjnej. Dodaje się tylko ręcznie jakieś tam pliki konfiguracyjne, rejestru itp., można nawet dodać sterowniki do katalogu $OEM$ (nie pamiętam szczegółów). Opisy są w podręcznikach dla administratorów, by mogli dostosować Windowsa dla potrzeb własnej sieci i zaoszczędzić później czas na konfigurowaniu każdego komputera z osobna. Widocznie lotnictwo USA nie ma nawet ekspertów od Windowsa, skoro zlecali Microsoftowi.
Nie rozumiem tego owczego pędu używania Windowsa w komputerach o ograniczonych zastosowaniach. Nawet polska policja ma w komputerach montowanych w niektórych radiowozach Windowsa, który służy tylko i wyłącznie po to, by uruchomić przeglądarkę (najpewniej IE) dającą dostęp do strony internetowej z bazą danych o samochodach czy przestępcach.
I po co wydawać tyle kasy? Przecież to samo pójdzie na Linuksie, którego obsługa na poziomie przeglądarki internetowej praktycznie się nie różni od Windows.
Szczególnie uruchomienie w nim przeglądarki intenretowej
Jesli chodzi o informatyków - może i tak. Ale zwykli użytkownicy (czyt. policjanci) poradzą sobie bez szkoleń bo uruchomienie przeglądarki internetowej w Linux polega na dokładnie tych samych czynnościach, co w Windows - dwukrotne kliknięcie ikony na pulpicie, jednokrotne kliknięcie ikony z paska zadań lub wybranie przeglądarki z menu startowego.
