Od bardzo długiego czasu w IE strony wyglądają tak:
W ogóle, żeby się coś otworzyło trzeba klikać po kilka razy “odśwież”, więc już dawno z IE dałem sobie spokój. Mogę dodać, że mój brat ma takie same problem w pracy :? .
Przesiadłem się więc na Firefoksa, przez około tydzień śmigało aż miło, lecz po pewnym czasie zaczęło się dziać to samo co w przypadku Internet Explorera. Co chwile wyskakuje komunikat “dokument nie zawiera żadnych danych”, nie ładują się też obrazki:
No to co mi jeszcze pozostało? Tak, Opera :). Więc kolejna przesiadka. Byłem z Opery bardzo zadowolony, wszytsko ładnie i pięknie, aż tu nagle kilka dni temu wszystko zdechło. Podczas ładowania strony (obojętnie jakiej) w pasku postępu pisze “trwa oczekiwanie na #XX połączenie z XXX”. No i można czekać… Godzinami… Wygląda to tak:
Nic tylko się załamać…
Nie mam raczej żadnego syfu, mam noda32, robiłem też skany pandą active scan, ad-aware, spybot sd, MS Antispyware, CWShredder… Próbowałem przeinstalować Operę (na niej najbardziej mi zależy ), czyściłem rejestr… dalej to samo :(.
Z tym gg to nie za bardzo. Odinstalowałem PP i dalej jest tak jak było.
Czyściłem już wszystkie pliki tymczasowe ccleanerem.
Mam stałe łącze.
I to raczej nie jest wina łącza. Podłączałem się na chwile u sąsiadów, ale jest to samo.
Nie wiem, ale zauważyłem coś takiego: kiedy ostatnio formatowałem dysk (kiedyś w marcu…) to zaraz po instalacji wszystko chodziło. To się dzieje tak jakoś stopniowo.
Mój brat w pracy ma podobne problemy jak ja (z IE), a dostawcą internetu jest zupełnie kto inny.
Zauważyłem teraz jeszcze jedną ciekawą rzecz, mianowicie: kiedy zaczynają się te problemy z Operą (oczekiwanie na połączenie…), to Outpost w ogóle nie wykazuje aktywności sieci dla Opery. A teraz, kiedy piszę tego posta, nic nie ściągam itp., a Opera jest w zakładce “aktywność sieci”, jej wpisy są na czarno, a nie na szaro (oznaczałoby to przerwanie połączenia).
Tak, wygląda jeszcze gorzej… Nie ma teraz ani jednego obrazka w IE.
Ale na IE mi akurat najmniej zależy :twisted: . Mi chodzi o Operę i te przerywane połączenia…
Złączono Posta: 12.07.2005 (Wto) 13:38
Nie, opróc power gg niczego nie zmieniałem.
A sufu nie mam, bo już sprawdzałem większością podanych przez Ciebie programów.
Złączono Posta: 12.07.2005 (Wto) 13:52
Już chyba mam rozwiązanie, jak na razie, tj. przez ok. 10 min chodzi dobrze :D. Nie wiem, czy to to, ale jakby co podam, może dla przyszłych pokoleń. W Operze trzeba zwiększyć limity połączeń:
Narzędzie>Preferencje>Sieć>Maks. liczba połączeń z serwerem (zwiększyć sobie, ja mam obecnie 32) i Maks. łączna liczba połączeń (ja mam 64).
Zobaczę, czy dalej będzie tak chodzić, a jak znowu by coś się sknociło to się odezwę
Nie jestem pewien, ale miałem podobny problem kiedy używałem outposta. On ma taką funkcję, że zapamiętuje treść odwiedzanych stron w przeglądarkach. I coś nie za bardzo ta funkcja działa, dlatego z czasem strony które się wcześniej odwiedzało przestają działać. Chodzi zdaje się o coś co się nazywa DNS cache. Domyślnie jest zaznaczone “enable”. Kiedy to odhaczyłem problemy na moim komputerze znikły.
No niestety to nie jest rozwiązanie (przynajmniej u mnie). Działo się tak wedy, kiedy Outpost był odinstalowany i “jechałem” na standardowej zaporze z XP.