To “przedłużenie gwarancji” to zwykłe ubezpieczenie. Naciągnęli mnie już na to 2x. 3x Już się nie dałem. Opłata jest ogromna, ale jednak jeśli zbijesz matryce lapa etc to będziesz żałować. Tak to jest, nic nie ma to szkoda ci takiej kwoty, ale jak coś się stanie to żałujesz.
Zbita matryca jest to przecież wina użytkownika, a nie ukryta wada sprzętu.
Ja osobiście polecam w tej kwestii kupować sprzęt który ma standardowo 2 lata gwarancji producenta. Przynajmniej masz pewność że przez ten czas podziała. Tak ogólnie o gwarantach to polecam firmę Dell i Toshiba. Podoba mi się oferta tej drugiej firmy gdzie za dodatkową opłatą mamy tzw gwarancję “zero problemu” przez pierwszy rok użytkowania. Bardzo fajnie rozwiązanie. Dell to w ogóle serwis pierwsza klasa i nie oszczędzają śrubek :P. Ot oddałem z niedziałającym napędem to wszystkie po drodze wymienili i nowe gumki pomiędzy matrycą, a klawiaturą. Może i takie “przedłużenia” fajnie się o nich czyta, ale pewnie ciężko od ubezpieczyciela wyegzekwować naprawę.
Osobiście na sprzęt komputerowy nie mam rozszerzonej gwarancji, kupiłem taką opcję na mikrofalówkę ale z racji tego że była to dość niska kwota, w rtv euro agd o ile się nie mylę to takie ubezpieczenie wynosi 20% ceny towaru.
Dimm , te ‘dodatkowe gwarancje’ za które sie tyle płaci własnie obejmuja też własnoręczne popsucie sprzętu… więc jezeli coś ma okazję oberwać to może sie opłacać. Np. aparat fotograficzyny, który zawsze może sie gdzieś w trasie wpaśc do wody, spaśc na ziemię, zalać. Nie trzeba sie wtedy przejmować specjalnie i można spokojnie korzystac ze sprzętu.