Witam wszystkich.
Od jakiegoś czasu mój komputer cierpi na dziwne, ale dość różnorodne schorzenia. Pierwszym z nich jest, występujące od około 2 miesięcy, samoczynne wyłączanie się monitora w losowych momentach. Zdecydowanie najczęściej dzieje się to podczas grania (obecnie w zasadzie jedynie GTA V oraz PES 2018), jednak zdarza się, że monitor gaśnie po 2-3 minutach, a czasem po 3-4 godzinach grania.
Objawem jest zgaśnięcie monitora (komunikat “No signal”), ale przez kilkadziesiąt następnych sekund cała reszta działa prawidłowo, tj. słyszę dźwięki z gry, a nawet mogę kontynuować rozmowę przez komunikatory (np. Discord) - słyszę zarówno rozmówcę, jak i on słyszy mnie. Po około minucie dźwięk się “freezuje” i od tego czasu pozostaje mi jedynie restart komputera.
Jako że monitor potrafi zgasnąć dosłownie świeżo po odpaleniu gry, wstępnie wykluczam możliwość przegrzewania się GPU i/lub CPU (tak jak wspomniałem, czasem intensywnie gram przez 3-4 h i nie dzieje się nic złego).
Czasem błąd ten objawia się inaczej, tj. monitor nie gaśnie, a jedynie cały komputer zamarza - tak obraz, jak i dźwięk. Oczywiście jedynym rozwiązaniem jest restart komputera.
Próbując zagłębić się w temacie, doszedłem do informacji, że być może winny jest .NET Framework. Aktualnie miałem na komputerze wersję 4.5, przedwczoraj zainstalowałem wersję 4.7.2, nie usuwając starej (z tego, co wiem, nie jest to konieczne). Może ta informacja będzie przydatna.
Dziś natomiast spotkałem się z czymś zupełnie nowym - po zakończeniu pracy w Gimpie, kilka sekund po powrocie do pulpitu, komputer sfreezował, a po kilkunastu sekundach pojawił się BSOD, informujący o błędzie DPC_WATCHDOG_VIOLATION. Czytałem nieco o tym errorze, ale jest on tak powszechny, że przyczynami może być dosłownie wszystko - od sterowników karty graficznej, przez BIOS, MOBO, urządzenia USB, na dyskach HDD/SSD kończąc. Co dziwne, na dysku systemowym musiało pojawić się mnóstwo danych, bo pojemność zmalała o dobrych kilka gigabajtów.
Odpaliłem więc BlueScreenView i okazało się, że przyczyną błędu był hal.dll do spółki z ntoskrnl.exe. Załączam zdjęcie z programu:
Ponadto mam również w zanadrzu uruchomiony HWiNFO, ale jestem zielony w te klocki, więc nie będę wrzucał screenów z każdej zakładki - już Wy będziecie wiedzieć, co będzie potrzebne do sprawdzenia i wówczas wrzucę zdjęcie.
Co na szybko zauważyłem, to fakt, o którym nie miałem pojęcia przez długi czas, mianowicie to, że z trzech wpiętych kości RAM, dwie z nich (każda po 4 GB) pracują w 800 MHz, a trzecia (8 GB) w 667 MHz. Pomyślałbym, że może to być niebezpośrednia przyczyna dziwnego zachowania kompa, gdyby nie fakt, że tę trzecią kość dokładałem jakieś dwa lata temu.
Aktualna konfiguracja sprzętu:
- płyta główna ASRock P67 Extreme4
- procesor Intel Core i5-2500K 3.30 GHz (nigdy niekręcony)
- pamięć 16 GB RAM (2 x 4 GB DDR3 A-Data 800 MHz + 1 x 8 GB DDR3 Kingston 667 MHz)
- GPU nVidia GeForce GTX580 GDDR5 1,5 GB 384 bit
- monitor Iiyama ProLite E2473HDS
- dysk 1: SATA SSD OCZ-Vertex4 128 GB (na nim stoi system)
- dysk 2: SATA Samsung HD502HJ 500 GB (na nim stoi wspomniane GTA V)
- dysk 3: zewnętrzny SATA Seagate ST2000LM003 2 TB (podpięty pod USB, na nim stoi wspomniany PES 2018)
- prócz dysku, pod USB podpięte są jeszcze mycha i klawiatura (obie Logitech) i okazjonalnie mikrofon Mpod Sinn7
- system Windows 8.1 64 bit
Będę bardzo wdzięczny za wszelką pomoc.
Pozdrawiam,
Paweł