Wyłączanie komputera z listwy, czy może go uszkodzić?

Mam pytanie. Mój kolega od bardzo długiego czasu zamiast czekać aż system się wyłączy, wyłącza go z prądu ( przyciskiem na listwie antyprzepięciowej ). Ostatnio miał problemu z dyskiem twardym, przez chwile nie wykrywał go bios, potem niby było ok, w serwisie powiedzieli że usuneli bad sectory z dysku. Komputer z bodajże 2006 roku. Mam pytanie, czy wyłączanie komputera w ten sposób może go uszkodzić ?

tak, prędzej czy pużniej komputer ulegnie uszkodzeniu Najbardziej narażony jest dysk i kondenstatory na płycie głównej.

A niech zepsuje kompa, może nauczy się czegoś na własnych błędach…

A ja nie bardzo rozumiem, po co czeka na wyłączenie komputera? Wystarczy kliknąć “wyłącz” i można sobie pójść, komputer nie wymaga nadzoru przy wyłączaniu.

Może oszczędza kilka zbędnych sekund za które idą większe koszty za prąd, po roku ma już parę dyszek w kieszeni. :lol:

Przy takim wyłączaniu bardzo narażony jest dysk, głowica nie powraca do swojego miejsca, w tym wypadku może się znajdować np nad częścią jakichś danych i załóżmy może dojść do uszkodzenia danych przez porysowanie talerzy.

Dwa, uszkodzenie płyty głównej.

Trzy, uszkodzenie systemu, zły zapis itp.

Cztery, uszkodzenie karty graficznej. Kiedyś właśnie przez coś takiego (była burza, chciałem szybko wyłączyć prąd) spaliłem kartę graficzną i uszkodziłem mobo.

Ok, dzięki za odpowiedzi :slight_smile: Przeczytał temat i myśle że zdał sobie sprawę z głupoty tego czynu :slight_smile:

Nowy dysk może i nie, ale stary siądzie na pewno.

To jest efekt wyłączania komputera wtyczką z takim staruszkiem.

a0d8ee9a5485ad1bm.jpg

Dysk oczywiście nadawał się już tylko do śmietnika, bo bad-sectory szybko się rozmnażały :P.

Mój brat też tak robi i w tym miesiącu stracił w ten sposób system plików partycji systemowej. Musiałem pół dnia to naprawiać, żeby obyło się bez formata.