Witam, z góry przperaszam, jeżeli nazwa tematu jest nieodpowiednia lub jeżeli jest on w złym dziale.
A teraz do rzeczy. Napotkałem się z pewnym problemem przy uruchamianiu komputera. Po włączeniu dochodzimy do etapu ładowania się systemu (Windows XP) i tak sobie lata ten niebieski pasek i lata i lata i komputer się wyłącza i tak za każdym razem. Pierwsze co, lecimy do trybu awaryjnego, niestety komputer także się wyłącza. Więc następnie lecimy z reinstallem no i tutaj kolejny problem, przechodząc kolejne etapy rozruchu instalatora z płyty dochodzimy do momentu mniej więcej tego gdzie trzeba zaakceptować licencuję i bach, bluescreen, tak za każdym razem. Kompletnie nie mam pojęcia na co obstawiać, gdyby nie ten bluescreen obstawiałbym może na jakiś problem z zasilaczem, jednak może dysk już pada? Komputer ma już swoje lata, niestety nie jestem w stanie podać jego specyfikacji gdyż to komputer dziewczyny, dostęp do biosu zablokowany hasłem którego nikt nie zna. Może ktoś z was ma jakiś pomysł na to?
Ogólnie ten komputer już wcześniej miał jakieś jazdy z tym wyłączaniem np. nie wiem przy odpaleniu filmu na pełnym ekranie czy czasami próbie instalacji czegoś. Tak jak by właśnie coś nie ogarniało, dlatego stawiam głównie albo na zasilacz albo Twoja propozycja też nie głupia, że się grzeje, no ale nagrzałby się tak mocno żeby musiał się wyłączyć w kilkadziesiąt sekund ? Ogólnie to wiem, że chyba coś tam było ruszane w środku sprzętowo, nie wiem czy nie był składany przez ojca dziewczyny i mógł on coś zrobić nie do końca dobrze, ale nie znam historii tego komputera
To biorę teraz głównie pod uwagę to, że ten kto składał komputer musiał gdzieś nawalić, konkretnie przy montowaniu chłodzenia procka. Bo problem systemowy można chyba odrzucić ? Chociaż nadal te objawy są dla mnie trochę niewiadomą, przy uruchamianiu się wyłącza, przy instalacji bluescreen, nic mi się tutaj nie trzyma kupy.
Skoro przy instalacji się sypie to na pewno nie błąd systemowy. Osobiście skłaniam się ku hipotezie z RAM-em w roli głównej. Na szybko (i chyba bezpodstawnie) przychodzi mi na myśl bad sector na dysku w jakimś kijowym miejscu. Ale instalator powinien to przetrawić. No chyba że jednak bad sectorów będzie więcej. Może się wysypać.
Jaką masz konfigurację sprzętową? Głownie pytam o zasilacz, RAM i HDD.