Zabezpieczenie plików: kopiowanie i usuwanie

Dzień Dobry,

przepraszam wszystkich “starych” wyjadaczy za proste pytanie.
Podobnie, jeśli ten wątek już się pojawiał a mnie nie udało się go znaleźć - to mój 1 dzień na forum.

Ale do rzeczy …

Potrzebuję zabezpieczyć pliki i foldery na pendrive, tak aby użytkownik, który go otrzyma nie miał możliwości usunięcia ich z nośnika, a co najważniejsze aby nie mógł ich kopiować !

Bardzo proszę o wskazówki.

Kilka wątków niżej… Jak założyć hasło na pen drive (Win8.1) nie kodując zawartości?

Najprościej?
Za pomocą Linuxa (może być dowolna dystrybucja uruchamiana z USB).
Mając uruchomiony system Linux dodajesz do nazwy katalogu/folderu “.” (kropkę)
Jest to niedozwolony znak w nazwie folderu pod systemem Windows i zwyczajnie nie będzie można go:

  1. usunąć
  2. odczytać
  3. zmienić
  4. skopiować
    Aby przywrócić sobie dostęp trzeba uruchomić Linux i zmienić nazwę ponownie na niezawierającą “.” (wcześniej wciskając Ctrl+. lub Ctrl+H, bo kropka ma początku nazwy katalogu ukrywa go dodatkowo w menadżerze plików)
    Przeciętny Kowalsky danych Ci nie ruszy :slight_smile:
    Możesz też użyć tego w połączeniu z szyfrowaniem OpenPGP.
    https://www.gpg4win.org/

Druga możliwość to zaszyfrowanie całego pendrive i utworzenie ukrytego wolumenu:

Co byś nie zrobił zawsze pendrive można sformatować.
Dlatego lepiej jakbyś miał kopię danych :slight_smile:

Też w sumie dobra opcja :wink:
Można także kupić po prostu penka ze sprzętową blokadą i takim też szyfrowaniem.
Widziałam już nawet takie z czytnikiem odciska palca.
Tyle, że one są droższe od zwykłych.

Wszystkim dziękuję i każdemu z osobna.
Niemniej wątpliwości i pewne problemy pozostają.

Ponieważ:

  1. nośnik już mam i musi być użyty ten konkretnie (czyli nie jest w żaden sposób zabezpieczony)
  2. Ci użytkownicy, którzy go dostaną oczywiście mają mieć możliwość odtworzenia tych plików (.pptx, .jpg .pdf) ale nie powinni mieć możliwości ich skopiowania
  3. Możliwość skasowania/usunięcia zawartości nośnika jest mniej istotna choć również ważna

D.

Skoro użytkownicy mają mieć prawo otwierać pliki, ale mają nie móc ich kopiować, to należy sformatować pendrive nadając mu etykietę “NIE DA SIĘ KOPIOWAĆ”.
Jeśli nie są to zaawansowani użytkownicy komputera, to ta metoda powinna być w zupełności wystarczająca.

Punkt 2 wyklucza taką blokadę. Każdy plik otwarty da się skopiować. Choćby z zawartości pamięci ram.
Co innego edycja… To idzie zrobić przez zwykłe hasłowanie plików - vide pdf, czy pliki office’a.

Na poważnie - nie da się tego zrobić. Nawet jeśli użyjesz programu konwertującego twoje pliki na plik .exe przypisując mu prawa odczytu tylko na danym nośniku, to ich otwarcie umożliwi zrobienie kopii ich zawartości do innego pliku.
Hasłowanie plików do edycji też tego nie uniemożliwi.

Może powiedz co to za dane mają być i dlaczego chcesz, aby ktoś miał do nich dostęp bez możliwości kopiowania.

Oczywiście, to żadna tajemnica.
Chodzi o prawa autorskie, ale w nadzwyczajnym wydaniu czyli pliki udostępnione studentom/uczestnikom warsztatów.

Są tam autorskie teksty, autorskie zdjęcia i dokumenty. Uczestnicy mogą z nich korzystać do własnej pracy natomiast nie powinni ich kopiować, rozpowszechniać, itp.

A co do kasowania, to tylko dla wygody użytkownika, bo często wracają z nośnikiem na którym się coś skasowało :)) taki cud.

Wiem, że prawa autorskie to prawa autorskie i wystarczy napisać … :)) ale sami wiecie, że to za mało.
Stąd mój pomysł.
Ale funkcjonuje z tym do dzisiaj tak, że udostępniam i tyle i jakoś z tym żyję, mając świadomość że funkcjonuje w obrocie set kopii.

Skoro to studenci to czwane bestie i nawet jeśli jakimś cudem zabezpieczysz dane to w najlepszym przypadku (z lenistwa) porobią screenshoty / zdjęcia :smiley:

Aaaha… No to tu pozostaje jedynie, jako forma zabezpieczenia tzw. scrambling. Metoda dość powszechnie używana na zachodzie, w celu zabezpieczenia dokumentów przed skanowaniem. Po prostu po zeskanowaniu wyjdzie pomaziana czarna plama, zamiast treści danego papierka :wink:
Temat dość szeroki, także po więcej info raczej odesłałabym do Gugla, bo do poczytania jest sporo.
Są także i odpowiednie do tego narzędzia… z tym, że bez odpowiednich - nazwijmy to - “przeglądarek”, nie da się tak zabezpieczonych dokumentów normalnie użyć.

@MartinaNeumayer
Zdjęcie banknotu najlepiej umieścić ^^, firmware skanera rozpoznaje odległości pomiędzy konkretnymi punktami i nie skanuje, a kolorowa drukarka nie drukuje.
Tak zwane “The eurion constellation”

Ta metoda niestety słabo zabezpiecza dokumenty jeżeli chodzi o replikowanie cyfrowe.

Jeden z wykładowców tak udostępnił PDF i był przeświadczony, że wszystko jest bezpieczne.
Wyłączył nawet możliwość drukowania w preferencjach PDFu i kopiowanie tekstu.
Niestety otwierając PDF przeglądarką w Linux, która używała ghostscriptu wszystkie zabezpieczenia na marne :stuck_out_tongue:

A student sprytny jest :wink:

jpg możesz zabezpieczyć znakiem wodnym

Można też sygnaturą cyfrową zaszytą w pikselach. Sama tak właśnie robię z moimi pracami i zdjęciami.
Problem w tym, że porządny soft do tego tani nie jest :wink:

Jeszcze raz bardzo wszystkim dziękuję.
Szczerze mówiąc nie spodziewałem aż takiego odzewu i tak szybko.

Szczególnie podoba mi się podejście SENSU: "… nadając mu etykietę "NIE DA SIĘ KOPIOWAĆ"
Myślę, że to wbrew pozorom na część społeczności może skutecznie zadziałać - po prostu nie spróbują nawet bo zarobieni są strasznie :slight_smile: A skoro się nie da to znaczy, że pewnie się gość napocił i się nie da.

Z pewnością jeszcze kiedyś skorzystam z Waszym porad, a teraz biorę się do roboty.

Oczywiście to żart, ale jak się dobrze zastanowić to czasem proste metody są wystarczające, a np. etykieta “Wszelkie prawa zastrzeżone” dla danej grupy osób może być pewną barierą.