Znów jestem zmuszony prosić o pomoc… Tym razem sytuacja dotyczy laptopa… Coś dezaktywowało antywirusa, radykalnie spowalnia internet i sporadycznie zawiesza komputer… Próbowałem przywracania systemu, ale beż żadnych rezultatów… Poniżej wklejam log z programu OWL:
Coś chyba wciąż tam siedzi - jak chciałem odpalić pena aby zapisać logi to za pierwszym razem zawiesił się komp i pomimo faktu ze myszka chodzila to nei dalo sie uzyc crtl alt delete
A może by spróbować przeskanować partycję i system jakimś programem antywirusowym odpalonym odrębnie od systemu, tzn. czymś uruchamianym z jakiegoś BootCD?
OTL nie radzi sobie z usunięciem tego Trojana. Dałam go podwójnie do usuwania, wiec za pierwszym razem powinno być “moved successfully”, a za drugim razem powinno być “file not found”, a tu w obu przypadkach było “moved”.
I w nowym logu widać, że Trojan dalej sobie siedzi spokojnie.
Files to delete:
C:\WINDOWS\System32\reset5c.dll
Registry keys to delete:
HKEY_LOCAL_MACHINE\software\microsoft\windows nt\currentversion\winlogon\notify\reset5c
Kliknij w " Execute" i zatwierdź restart komputera.
Zrestartuj komputer.
Daj Raport z Avengera z C:\avenger.txt.
Oraz nowy log z OTL.
Jeśli Avenger też sobie nie poradzi, to skorzystanie z porady @kraluke będzie konieczne.
Spróbowałem szczescia z avengerem i wygląda na to, że to był dobry pomysł. Niechcący skasowałem log, ale z tego co w nim wyczytałem wyglądało na to, że udało mu się w powodzeniem usunąć trojana… Internet również chodzi prawidłowo i na razie nie ma zwisów… Mam tylko problem z tym, że cały czas Avast nie chce się z powrotem aktywować. Niemniej jednak i tak wielkie dzięki