Zalany laptop i naprawa

Elo.

Jak w eacie zalany laptop.Chodzi o części. W serwisie Acera naliczono mi 950 zł. Piszą że do wymiany idzie płyta główna za 713zł. Zalana płyta główna to Gigabyte na chipsecie intela z integrą Intel Ultra GMA950. Zastanawiam się czy cena tej częsci na taką samą na własną rękę by wyszło taniej. Same pokrycie kosztów manipulacyjnych wynosi 110zł. Więc co o tym sądzicie? Dać im naprawić laptop za 2600 za 950zł? Przy okazji - nie tracę gwarancji przy naprawie u nich.

Serwis Acera jest w Czechach - regionalny, obsługujący Polskę, Czechy, Słowację i Węgry.

Jeżeli laptop jest na gwarancji, ale naprawa nie będzie wykonana w jej ramach, zalecam wysłać sprzęt do tegoż serwisu. Płyta główna jak i matryca takiego laptopa, to najdroższe elementy. Poza tym, nie liczyłbym na inne serwisy - lepiej to zrobić w Czechach.

Poza tym, na tą wymienioną część będziesz miał gwarancję, zdaje się 6 miesięcy.

Zastanowił bym się pierw czy jest to opłacalne. Zobacz ile teraz taki nowy laptop kosztuje. Może lepiej wyjdziesz jak wymontujesz z niego podzespoły i sprzedasz je osobo np. na allegro: matryca, dyski, napęd, kadłubek, bateria, pamięć, procek i co tam jeszcze pozostało sprawnego. Do uzyskanej kwoty dodasz te 950 zł, które wydał byś na naprawę i może kupisz za tą cenę coś lepszego.

Z serwisami nigdy nie ma pewności, że po wymianie jednego podzespołu nie okaże się, że drugi też jest uszkodzony. Miałem takie spięcie z serwisem Samsunga, oddałem aparat cyfrowy gdzie zepsuty był mechanizm wysuwający obiektyw więc trzeba było go wymienić, nie działała też pamięć wbudowana aparatu i serwisanci nie mogli stwierdzić czemu ona nie działa, można było to zrobić dopiero po wymianie obiektywu… co za tym idzie koszta mogły bardzo wzrosnąć bo nikt nie był w stanie powiedzieć czy te wszystkie usterki odpowiada tylko obiektyw czy coś jeszcze innego. Oczywiście gdyby po wymianie obiektywu okazało się, że w aparacie jest uszkodzone coś jeszcze i nie chciałbym wykonywać dalszej naprawy (nieopłacalne), to za wymianę obiektywu zapłacić bym i tak musiał (290 zł), a aparat nadal miałbym niesprawny.

Dlatego dobrze Ci radzę, rozejrzyj może za kasę za części plus kwotę za naprawę kupisz takiego samego nowego laptopa, a może i coś lepszego - i to na gwarancji.

no ale skoro naliczyli 950zł to nie będzie opłat dodatkowych no nie? ten laptop nówka kosztuje 2600-2700zl.

Mi też początkowo naliczyli koszt naprawy równy wymianie samego obiektywu. Tak więc jak nie zapytasz ich sam to się nie dowiesz. Jeśli faktycznie tyle kosztuje to naprawiaj, innego wyjścia nie masz. Jednak wcześniej zapytaj czy na pewno tylko to jest uszkodzone, czy istnieje ryzyko, że będzie konieczna dalsza naprawa.

Wycenę otrzymujesz w postaci oferty naprawy, na której masz wyszczególnione co jest zepsute i ile będzie to kosztować (włącznie z kosztem naprawy). Jeżeli nie ma na niej nic innego, to najpewniej reszta (np. dajmy na to - pęknięte zawiasy) będzie naprawiona za darmo.