EVWM Główną przesłanką opracowania Eliot’s Virtual Window Managera (tak brzmi pełna nazwa tej alternatywnej powłoki dla Windows) było zwiększenie szybkości działania oraz funkcjonalność. Jak twierdzą jego autorzy, EVWM nie został zaprojektowany po to, aby był ładniejszy od Eksploratora, jest on przeznaczony dla użytkowników, którym zależy na szybkości działania oraz produktywności. W taki sposób powstał stabilny, bardzo szybki odpowiednik systemowego shella (angielska nazwa powłoki). Szybkość zawdzięcza temu, że został napisany modułowo, przez co zajmuje bardzo mało pamięci operacyjnej. Instalacja tej powłoki polega na wprowadzeniu zmian w pliku „C:\windows\sy-stem.ini”. Najprościej edycję tego pliku przeprowadzimy wykorzystując do tego wbudowany w Windows Edytor konfiguracji systemu (można go uruchomić wykorzystując z menu Start polecenie Uruchom, a następnie wpisując sysedit). Należy zastąpić wpis „shell=Explorer.exe” (który oznacza, że powłoką w naszym systemie jest standardowy Eksplorator) następującym łańcuchem: „shell=C:\EVWM\EVWM.EXE”. Oczywiście wcześniej należy stworzyć katalog „EVWM” na dysku „C:\” i tam rozpakować omawiany program. Jeżeli EVWM. EXE ma inną lokalizację, wpis powinien być odpowiednio zmodyfikowany. Deinstalacja powłoki polega na powrocie do pierwotnego wpisu. Po wprowadzeniu zmian do pliku robimy restart komputera, po czym widzimy przed sobą odmienione Windows, już bez standardowego paska zadań ze znanym przyciskiem „Start”. Zasada poruszania się w tej powłoce jest następująca: dostęp do uruchomionych programów otrzymujemy po kliknięciu prawym klawiszem w dowolnym miejscu pulpitu, wtedy otwiera się menu z listą uruchomionych aplikacji. W ten sposób możemy łatwo i szybko „skakać” pomiędzy programami. Po kliknięciu lewym klawiszem myszki na pulpicie rozwija się lista wszystkich zainstalowanych programów. Uruchomienie danej aplikacji następuje przez kliknięcie na odpowiedniej nazwie (podobnie jak ma to miejsce w standardowym „Menu Start”) – rys. 1. Aby zwiększyć łatwość obsługi powłoki EVWM, przeciętnemu użytkownikowi została ona wyposażona w specjalny konfigurator eliminujący potrzebę „grzebania” w plikach konfiguracyjnych – za jego pomocą możemy m.in. dodawać/usuwać programy do menu. Również bardzo przydatnym narzędziem dla użytkowników posługujących się tym menedżerem okien jest program o nazwie „LSFloater”, pozwalający na używanie modułów LiteStepa (powłoki, którą omówimy niżej). Pozwala on na uruchamianie modułów wspomnianej powłoki nie tylko w środowisku EVWM, lecz również w zwykłym „Explotatorze Windows” lub innym dowolnym menedżerze. Więcej informacji na temat powłoki EVWM można uzyskać pod adresem http://evwm.unpaved.com/. LiteStep jest jednym z najstarszych shellów (oprócz powłoki OpenView, której nie będziemy omawiać ze względu na zaprzestanie jej rozwijania przez twórców) jednak chyba najbardziej popularnym. Być może zawdzięcza to łatwości instalacji, wyposażony bowiem został w instalatora. Tak więc instalacja tej powłoki polega na przekopiowaniu plików do tymczasowego folderu i uruchomieniu instalatora. Następnie należy wyedytować według własnych potrzeb plik „step.rc”, który zawiera wszelkie ustawienia naszego menedżera. W tym momencie nasze nowe środowisko pracy jest gotowe, wystarczy ponowne uruchomienie komputera. Deinstalacja tego shella (tak jak każdego menedżera okien) jest identyczna z opisaną wyżej (wystarczy odtworzyć wpis w pliku system.ini). Charakterystyczną cechą LiteStepa są moduły (maleńkie aplikacje), których przybywa z dnia na dzień, a które po uruchomieniu tworzą część interfejsu użytkownika. Istnieją także różne schematy pulpitu, dzięki którym nie musimy sami wszystkiego konfigurować – wystarczy postarać się o odpowiedni schemat. No i nie sposób nie wspomnieć o paskach zadań, które nazywają się tu „Wharf”. Pozwalają one na uruchamianie – wystarczy jedno kliknięcie – wspomnianych wcześniej modułów. W zamierzeniu autora – Francisa Gastellu – menedżer ten miał przypominać w użytkowaniu i wyglądzie AfterStepa (rys. 2) – menedżera okien systemu XWindows znanego z maszyn UNIX-owych. Najświeższe informacje można uzyskać łącząc się z witryną: http://www.litestep.net. Dimension Dimension jest pierwszą powłoką wykorzystującą technologię 3D. Choć już istnieje wersja użytkowa, to jest ona dopiero w fazie tworzenia. Projektem tym zajmuje się Brandon Sneed, który stworzył pierwszy prawdziwy zamiennik windowsowego Exploratora. Dimension zawiera narzędzie o nazwie Virtual Plane Manager (VPM), które pozwala ułożyć elementy pulpitu w różnych płaszczyznach. Skróty do programów mają postać przestrzennych sześcianów – rys. 3. Aplikacja korzysta z biblioteki OpenGL, lecz jest w fazie testów, więc nie współpracuje poprawnie z większością akceleratorów grafiki trójwymiarowej. Do poprawnego działania aplikacja wymaga bibliotek OpenGL oraz wykonawczych bibliotek Delphi4. E-Sense E-Sense to kolejny, dopiero powstający menedżer okien, który jest we wczesnych wersjach beta przeznaczonych do publicznego testowania. Najpoważniejszym mankamentem (oczywiście nie dla wszystkich) obecnej edycji jest to, że powłoka ta jest przeznaczona tylko dla platformy Windows NT. Użytkownicy „zwykłych” wersji okienek (95 i 98) muszą poczekać. Inspiracją powstania E-Sense był UNIX-owy menedżer okien Enlightenment (rys. 4), jednak obecna wersja tego shella jest pozbawiona kilku cech pierwowzoru. Wada ta zostanie, jak twierdzą autorzy (Francis Gastellu oraz Christophe Thibault), w przyszłości naprawiona. geOShell Został stworzony przez Goeffrey’a Elliota (stąd w nazwie geO). Jest to powłoka zajmująca mało miejsca (zarówno w pamięci komputera, jak i na dysku twardym), a przy tym niezwykle stabilna i szybka. Można rozwijać standardową wersję tego programu o nowe „wtyczki” i kolejne biblioteki. Wygląd paska zadań – rys. 5 – w niczym nie ustępuje temu znanemu z Windows. Można dowolnie zmieniać jego kolory i stosować różne fonty. Na stronie http://www.cybersnot.com/geosh/ znajdziemy najnowsze, oficjalne wersje programu oraz bogatą bibliotekę „wtyczek” – tzw. plug-ins. Reveal Jest to menedżer oferujący chyba najwięcej możliwości konfiguracyjnych. Może wydawać się mało przyjazny dla użytkownika komputera przyzwyczajonego do standardowego Eksploratora, ale przy odrobinie czasu poświęconego na przeanalizowanie plików konfiguracyjnych pozwala osiągnąć praktycznie dowolny wygląd pulpitu Windows. Można samemu zdefiniować wygląd okienek, określić aktywne obszary i przyporządkować im określone zdarzenie (np. odtworzenie pliku *.wav). Tak więc znany z windowsowego Exploratora „krzyżyk” zamykający okno, wcale nie musi być krzyżykiem, ale dowolną (stworzoną przez nas samych) ikoną. Poza tym absolutnie nie musi być umiejscowiony w prawym górnym rogu okienka, ale tam „gdzie dusza zapragnie” (rys. 6). Daje to nieograniczone możliwości, więc warto zagłębić się w jego strukturę i stworzyć własny interfejs Windows, którego widok zaparłby dech w piersiach znajomego, a przynajmniej wzbudziłby w nim okrzyk zazdrości. Reveal zawiera bardzo dobrze napisaną instrukcję obsługi (w języku angielskim), więc nie będzie- my szczegółowo przedstawiać wszystkich aspektów konfiguracji. Do pierwszych prób z tym okienkowym menedżerem wystarczy informacja, że istnieją cztery proste komponenty Reveala. • Pages – są to okienka widoczne na pulpicie, identyczne jak te standardowe windowsowe z jedną różnicą: wyglądają tak, jak my sobie zażyczymy (czyli tak, jak je narysujemy, bowiem tłem okienek może być dowolny plik graficzny *.bmp). • Hotspots – to polecenie odpowiada za zdefiniowane przez nas obszary wewnątrz okienek („pages”), np. „krzyżyk” zamykający okienko w standardowym Exploratorze będzie odpowiednikiem „hotspota”. Każdemu „hotspotowi” możemy przyporządkować jakieś zdarzenie przez użycie określonych funkcji – oto przykładowo dwie z nich: • Activities – są to zdarzenia wykonywane pod wpływem określonych akcji, np.: najechanie myszką na „hotspota” (on mouse over) czy kliknięcie na tym obszarze (on mouse click), czyli np. „Po kliknięciu na obszarze (hotspocie) wykonaj zdarzenie WINAMP”. • Sequences – są to czynności wykonywane przez system pod wpływem określonych zdarzeń. Definiujemy np: „zdarzenie WINAMP oznacza uruchom plik c:\winamp\winamp.exe”. Wszystko stanie się jaśniejsze po przeanalizowaniu plików skryptowych Reveala: „sequence.ini” – zawierającego listę czynności przyporządkowanych określonym zdarzeniom i „reveal.ini” – z listą wszystkich okienek i zdefiniowanych wewnątrz nich obszarów oraz przyporządkowaniu im konkretnych zdarzeń. Po więcej informacji odsyłamy do adresu: http://reveal.flawed.net/. MacVision Programem wartym przedstawienia jest MacVision. Nie jest to właściwie powłoka systemowa, lecz nakładka na istniejącą (nie zastępuje Eksploratora, lecz go modyfikuje). Jej zastosowanie pozwala zapomnieć, że mamy przed sobą zwykłego peceta z zainstalowanymi Windows i wydaje nam się, że jest to prawdziwy komputer spod znaku jabłuszka, czyli Macintosh. Aby sprawić, by Windows wyglądały jak Mac OS 8, wystarczy uruchomić plik: „MacVision.exe” i dokonać kilku ustawień w typowym dla Maca górnym menu. Pamiętając, że to menu zawiera opcje aktywnego w danej chwili okienka, klikamy na pulpicie i następnie wybieramy z górnego menu „View Ţ Hide Windows Taskbar”. Od tej chwili zapominamy już o pasku zadań i Menu Start Exploratora – po prostu już go nie ma. Do pełnej satysfakcji brakuje jeszcze wyglądu okien tak typowego dla komputerów z jabłuszkiem. W tym celu wybieramy „View Ţ Toggle Interface Emulation”, następnie „View Ţ Interface Emulation Options Ţ Change Windows Existing Before Interface Emulation Is Enabled” oraz „View Ţ Emulate Interface On MacVision Startup”. Teraz możemy cieszyć się „macintoshowym” wyglądem okienek przy każdym starcie „MacVision” (rys. 7). Pozostaje jeszcze kwestia ikon – nadal mają znajomy wygląd. Jednak w Internecie z całą pewnością są miejsca, z których da się pobrać odpowiednie dla nas ikonki. Wystarczy poszukać. Strona MacVision: http://members.aol.com/JMB1984/MacVision/. I to już wszystkie przetestowane przez nas sposoby na zmianę standardowego interfejsu Windows. Z miesiąca na miesiąc rodzą się nowe pomysły i już wkrótce z całą pewnością można się spodziewać nowych shelli lub programów podobnych do MacVision. Wystarczy śledzić to, co dzieje się na stronie http://floach.pimpin.net/. Życzymy powodzenia w odmienianiu Windows. Pamiętajmy o jednym: jeżeli coś pójdzie źle (podczas zmiany powłoki), wystarczy ponownie uruchomić Windows i podczas startu systemu wcisnąć i przytrzymać klawisz „F8”, następnie z menu wybrać opcję „Tylko wiersz poleceń”. Teraz przechodzimy do katalogu Windows („cd windows”) i edytujemy plik system.ini („edit system.ini”). Zmieniamy linię odpowiadającą za używaną w systemie powłokę na „shell=Explorer.exe” i ponownie uruchamiamy komputer, zapisawszy uprzednio zmiany w pliku „system.ini”.