Taa, szczególnie w jakimś korpo
Dlatego bardzo podoba mi się sposób, w jaki Google zabezpieczyło mojego Chromebooka: przy pierwszym logowaniu musiałem wklepać googlowe hasło (dość skomplikowane) + posłużyć się drugim składnikiem (tu: yubikey). Potem mogłem ustawić PIN, jakim chcę logować się do systemu. I od tej pory do zalogowania wystarczy PIN.
Jest więc bezpiecznie i wygodnie. Taki święty Graal wszystkich specjalistów od haseł
Nie ma jednej słusznej metody, ale lepiej znać wady i zalety różnych rozwiązań i dobrać je do własnych potrzeb.