Zasilacz awaryjny Powercom (UPS, PCM) i PSU Chieftec

Zasilacz w komputerze: Chieftec GPS-450AA 450W

Zasilacz awaryjny (UPS): PCM BNT-600AP

UPS działał poprawnie na poprawnie na poprzednim PSU (noname), działa poprawnie na drugim, starym komputerze z PSU Megabajta ok 300-350W działa poprawnie.

Natomiast na tym Chieftecu to ani pół sekundy nie wytrzyma - przełączy się, słychać tyknięcie, bzyczenie ale i tak gaśnie. Gdy chcę odpalić kompa z UPSa to tylko wszystko wystartuje i zgaśnie.

W najbliższym czasie mogę zmierzyć napięcie na UPS w czasie spoczynku i obciążenia (jak rozumiem wystarczy włożyć przewody w 2 skrajne dziury na wyjściu 3 pinowym), ale czy same za niskie napięcie może być powodem tego, że zasilacz jakby “nie akceptował” prądu z UPSa?

Przypuszczam, że chodzi o standardowy problem - niektóre zasilacze mają APFC (Aktywne PFC). Ten Chieftec ma. APFC nie pracuje z żadnym UPS-em, który nie daje na wyjściu sinusoidy. Twój daje “quasisinusoidę”, czyli pewnie nie współpracuje przez to “quasi”.

Gdzieś na Google między innymi zobaczyłem też, że ogólnie Chieftec GPC “nie lubi” UPS-ów.

Ale oczywiście jest możliwe, żeby sobie z tym poradzić metodami chałupniczymi - np. http://krist.jogger.pl/2011/09/03/chief … aktywne-p/

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic4 … ml#2538243

http://allegro.pl/listing/listing.php?string=ups+apfc

Coś z tego nada się do zestawu, który w całości w spoczynku pobiera ok 90W, a na prawie pełnym obciążeniu ok 190W? Nie znam tej marki, raczej znam tylko PCM i APC.

Tego nadal mam podpiętego, na pewno nie zaszkodzi.