znajomemu padł zasilacz. Z mojej strony nachodzi pytanie jaki najlepiej kupić? Tymczasowo nie mam jak sprawdzić konfiguracji sprzętowej. Mogę tylko dodać, że komputer ma ponad 5-6 lat (nic nie było wymieniane przez ten czas). Można się domyślać, że jest to 1-rdzeniowiec, stara płyta główna, karta graficzna (o ile dobrze pamiętam geforce fx 5200). Myślę, że 200-300W wystarczy do uciągnięcia takiego czegoś? Chciałbym też coś w miarę rozsądnej cenie, bo nie oszukujmy się to nie jest już ten sprzęt co kiedyś. Budżet to max do 150zł.
A niby po co? Każdy zasilacz obecnie produkowany (nawet te tańsze) mają standartowe wyprowadzenia ATX z dodatkiem, +12V, przynajmniej jedno na SATA, lepsze wyprowadzenie do grafiki. Poza tym każdy ATX posiada te same napięcia i nic się nie zmieniło od ładnych kilku-nastu już prawie lat. Dokładają tylko dodatkowe przewody z tymi samymi napięciami.
Wiadomo to nie jest jakiś super zasilacz to już niższa klasa ale według mnie za tą cenę warto. I myślę, że do takiego komputera z przed 5 czy 6 lat nie trzeba więcej.