Witam,
Mam kolejna inteligentna zagwostke. Mam otoz ja zasilacz chiefteca 360 W moze nie jakies cudo ale zabezpieczenia pradowe i napieciowe ma. Ogolnie fajnie smiga chyba bo zadnych problemow nie widze (nie wiem zreszta jak by sie mialy objawiac ale jakichs dzinych opcji nie widac). No i do tego cudenka mam podlaczone takie oto rzeczy athlon 2800+ GF FX 6600 dysk IDE 80 GB nagrywara flopka i 1GB ramu to chyba tyle. Niektorzy twierdza ze na ta grafike potrzeba 400 W ale podobno 360 wystarczy. PRoblem jest nastepujacy zarowno bios jak i soft diagnostyczny do plyty pokazuja napiecia +3,3V +5V +12V oraz oczywiscie napiecie na procu i te wartosci sa w normie ale mam taki programiki MBM 5 (motherboard monitor) ktory pokazuje napiecia -12V oraz -5V i w moim przypadku pokazuje nastepujace wartosci dla -12V pokazuje -8,42 V a dla -5 w ogole pokazuje 0 ! Tak wiec tu sa juz roznice rzedu 5V ! to calkiem sporo. Moja osobista diagnoza jest taka ze ten program cos sciemnia bo gdyby naprawde tak bylo to komp by padl ale nie jestem pewien a zasilacz jest jeszcze na gwarancji wiec jesli cos moze byc nie tak to bym go oddal dlatego tez postanowilem sie poradzic. Poza tym czy macie jakis dobry sofcik ktory pokaze bez zbytniego przeklamania wszystkie napiecia ? z gory dzieki
Jak by zasiłka nawalała to byśmiał zwiechy itp 