Zasilaczowa obsesja - ankieta

Przykładowy dialog:

A: mam problem z kursorem myszki - trochę mi przycina.

B: jaki masz zasilacz?

C: Podaj moc i markę zasilacza.

D: Otwórz obudowę i sprawdź jaki masz zasilacz.

A: Tracer 350W

B: Wymień na Modecoma Feel

C: Feel jest słaby. Kup deletę za 35 zł z allegro.

D: A ja polecam Chiefteca .

A: Kupiłem Anteca 1KW ale nic to nie dało. Cały czas problemy z kursorem. :frowning:

B, C, D: Cisza.

no i? to dobrze… przynajmniej im w przyszłości komp się nie spali… IMO każdy powinien mieć markowy zasilacz ale czasem niektórzy mają szczęście i im się nie pali komp…

a co poradzić na to, że 99% niedoświadczonych userów ma w obudowie jakieś codegeny, tracery, colorshity i inne podobne? chyba nie powiesz, że te zasilacze są dobre? i to one często powodują problemy, choć niekoniecznie takie jak opisałeś :slight_smile:

no to spróboj rozwiązać problem tez na innych forach i zweryfikuj i zrób co twoim zdaniem jest najlepsze, nikt nigdy nie nakazuje tobie wymiany, tylko sugerują

jak masz jakieś pretensje to konkretnego tematu to podaj link do niego i tyle, jak już poruszasz ta sprawe

Zauważyłem, że nie warto pisać jaki ma się zasilacz. Ponieważ wtedy wszyscy zamiast na pomocy w rozwiązaniu problemu koncentrują się na PSU i sugerują kupno nowego.

Zasilacz to najważniejszy podzespół komputera, choć wiele osób nie ma o tym zielonego pojęcia.

Odpowiada on za stabilne działanie innych podzespołów i odpowiada za ich bezpieczeństwo, dlatego w tym przypadku nie należy wybierać byle czego.

Niestety nieświadomi klienci sklepów komputerowych są “hojnie obdarowywani” przez sprzedawców super zasilaczami NO-NAME w kuriozalnych cenach ponad 100zł., a potem są tego efekty: ciągłe zawieszanie systemu, niekontrolowane resety systemu, itp.

Czasami wydaje mi się, że sami sprzedawcy w sklepach komputerowych i serwisach są tak samo ciemni w tym temacie, jak ich klienci.

fakt akurat do myszki ma znaczenie bo skąd wiesz czy nie daje za niskiego, lub za wysokiego napięcia, tak samo do każdego podzespołu, bardziej oddziaływuje na kompa niz np. procek który “niby” jest najważniejszy, fakt dla wydajności napewno tak ale dla stabilności już napewno nie

Racja. Ale do jasnej ciasnej! Trochę rozsądku!

no właśnie rozsadek powinien leżeć po stronie usera który ma problem, sam powinien myśleć a nie ślepo ufać osobom z forum, choć czasem naprawdę warto ufać

Przezorny zawsze ubezpieczony :smiley:

slawex1983 , nie wiem jakie masz doświadczenie z kompami ale ja od kąt interesuje się sprzętem, i grzebie w kompach to nie spotkałem kompa z zasilaczem innym od feeli/procompów itp w którym coś chodzi nie stabilnie jest spalone czy mocno uszkodzone np spalone porty usb, ps2, sam kiedyś za używanie feela zapłaciłem ok 100 zł na nową płytę (sprzęt nie był jakiś ‘‘wypaśny’’ ale zasilacz wykończył płytę, ale nie którzy bardzej obeznani pewnie i tak by napisali że feel nie jest taki zły i do takiego sprzętu starczy), od momentu kiedy kupiłem markowy zasilacz nie używam resetu, a na feelu co jakiś czas trafiała się zwiecha, ciekawe czy doznałem łaski czy po prostu mam stabilne napięcia. A tak w ogóle to wszystkie spalacze nie powinny być nazwane zasilaczem, gdzieś czytałem że nie podchodzą pod patentowane rozwiązania prawdziwych zasilaczy, jak ktoś nie ma zasilacza to czemu mu nie polecić kupna? :wink:

ostanio bralem na infie o pedzespolach oczywiscie facet od infy w temacie (np. gdy powiedzialem ze oprocz pentiumow i celeronow sa jeszcze np core 2 duo to powiedzila ze to nowosc na runku i nie wiadomo czy sie sprawdzi pozostawilem to bez komentarza) chcial mi wmowic ze zasilacz nie jest wazny w komputerze i nie bralismy go pod uwage ale karta sieciowa dzwiekowa no i myszka i klawiatura sa duzo wazniejsze a pozniej rosnie takie pokolenie … po co przeplacac za zasilacz nie jest wazny lepiej kupic lepsza myszke i klawiature …

dewil33 moze cie zaskocze ale mialem 7 letniego kompa i nowke myszke i dzialala mi bez zastrzezen =D>

OTy --> Kosz

To nie tylko userzy mają ciśnienie na moc nie bardzo interesując się czy to pasi do ich sprzętu czy nie. Jakiś czas temu w moim starym kompie coś tam w lesie gruchnęło, po mieszkaniu rozszedł się znajomy smrodek aczkolwiek niezbyt nachalny i komputer zdechł. Rozkręciłem, metodą prób i błędów ustaliłem, że to zasilasz (głównie poprzez wkładanie w tyczki do kontaktu i obserwowaniu jak nic się nie kręci). Wymontowałem poszedłem do serwisu, bo niedaleko, człowiek spojrzał i orzekł: ooo model Mieszko I pamiętający najstarszych Piastów i praszczura Popiela! nic już się nie da zrobić cały komputer stracony! Nie powiem zmartwiłem się tak niepochlebną opinią, ale że kolega akurat wybierał się do zaprzyjaźnionej hurtowni zleciłem kupienie nowego. Zastanawiałem się czy przypadkiem nie zanieść do serwisu komputera, żeby potwierdzili diagnozę ale stwierdziłem, że wprawdzie 35 złotych piechotą nie chodzi, ale ja i owszem, a droga do serwisu choć krótka, to z pudłem pod ręką nadmiernie się wydłuża. Zasilacz dojechał prawie, że pod drzwi, skręciłem, odpaliłem i komputer ożył! Teraz babcia, staruszka pyka na nim w pasjansa, bo pamięć już nie ta i tradycyjne karty zbyt często gubiła, a oto konkluzja: nie wszyscy, którzy uważają, że się znają na zasilaczach, naprawdę się na nich znają, a druga to: szanujcie swoje babcie, koledzy bo nie znacie dnia i godziny kiedy staruszka najukochańsza położy swoją kościstą rękę na Waszym sprzęcie*!

*bez skojarzeń i podtekstów!

Zgodnie z prośbą autora, przenoszę do na luzie.

heh nie tyle co obsesja, po prostu ludzie zapobiegają użytkowaniu tandety przez zupełnie nie świadomych użytkowników. Rachunek jest prosty - albo słuchasz sie lepiej znających na komuterach od siebie albo kupujesz sobie nowy komputer. 8)

Większości wydaje się, że się znają. W rzeczywistości tak nie jest.

Na takie coś po prostu brakuje słów. Założyłem ten temat w celu potępienia tego typu postów. Zamiast skoncentrować się na REALNYM źródle problemów, userzy wyskakują z zasilaczami, jakby było to panaceum na wszelkie zło. To jest po prostu chore i śmieszne. Naczytają się dzieci bzdur o zasilaczach i rekomendują je innym, choć nie mają bladego pojęcia o czym piszą (często nie mając owego zasilacza). devil33 - bez obrazy - podałeś przykład, który jest teoretycznie realny w jakimś znikomym promilu.

W pełni popieram słowa slawek1983,

niestety ich opinie to, cudze opinie, a uznają się za ekspertów.

Zasilacz często bywa przyczyną niestabilnej pracy całego komputera, MOBO, procesor, grafika, pamięć powinny być zasilane określonym napięciem z niewielkimi odchyłkami. Zasilacz za 30 zł nie jest w stanie dostarczyć stabilnych napięć, szczególnie do nowych komponentów które mają coraz większe zapotrzebowanie na prąd. W takim przypadku w najlepszym wypadku objawem będzie niestabilna praca komputera, zawieszki, czy samoczynne resetowanie. Ale od takiej sytuacji to już bardzo niewielki krok do spalenia komponentów zestawu komputerowego. Czy nie lepiej wydać przynajmniej tą 100 i mieć pewność że ma sie w miare stabilne zasilanie ???

czyli jeśli ktoś ma tracera czy innego feela(wiadomo o co chodzi)

to mamy mu gratulować tego wyrobu zasilaczo-podobnego ?

a np. jeśli ma corsaira, ocz, itp. gadać ze to szajs i przez te zasilacze ma jakieś problemy ?