Zawieszanie systemu Ubuntu

Mi wersje 13.04 i 13.10 sprawiał troche problemów. Z 14.04 mam tylko te wyżej wymienione. Na polskim forum Ubuntu robią łaskę, że cokolwiek pomogą. Jak widzę nie tylko mnie to dotyczy, tylko większości użytkowników którzy nie ograniają zbytnio Linuxa.

Najbardziej mnie dziwi to, że Ubuntu nie chce działać na samej baterii, a “na kablu” tego problemu nie mam.

 

Może instalacja jakiegoś innego Linuxa? Myślałem o Mint, tylko żebym nie miał z tym jeszcze więcej problemów niżobecnie. Zaznaczam, że nie mam niestety czasu na eksperymenty i bawienie się w różne dystrybucje, chociaż trochę mnie to intryguje. Może kiedyś…

Instalacja Minta na pewno nic nie zmieni w tej sprawie, praktycznie jest to tylko inaczej opakowane ubuntu w parę ich autorskich programów, pod maską siedzi ten sam kernel, ten sam X-org itp. Może Manjaro? Oczywiście pytanie o to jakich sterów używałeś do karty graficznej jest również dobre.

Trochę boję się cokolwiek zmieniać w Ubuntu, ponieważ w wersji 13.04 konieczne było przywracanie GRUBa (sam tego nie robiłem).

Korzystem z automatycznie ustawionych sterowników podpisanych " Serwer X od X.Org - strownik Nouveau z xserver-xorg-video-nouveau".

Należę do osób, które lubią Unity ale niestety co jakiś czas mam problem z Ubuntu i sam nie wiem czy pchać się w Linuxa (inne dystrybucje) czy może zostać z Windowsem, który nie sprawia problemów.

Nie sądzę, aby problemy z baterią były spowodowane sterownikiem graficznym, ale aktualizacja czy zmiana sterownika może chociaż zniweluje problem z wybudzaniem czy nadmierną pracą wiatraczka. Zmień otwarty sterownik który aktualnie masz aktywny na zamknięty i nie przejmuj się ewentualnymi fanami otwartych rozwiązań. Po tym zabiegu, odpal komputer ponownie. Kod sterownika graficznego jest zamknięty z całkiem racjonalnych powodów. Mógłbyś też ewentualnie podjąć próbę aktualizacji jądra (brzmi groźnie, w praktyce rzadko problematyczne) czy włączenia repozytoriów proponowanych, czyli pakietów które powinny działać dobrze, są nowsze, ale jednak jeszcze nie do końca przetestowane. Instalacja Minta jak napisał dragonn, też raczej nie rozwiąże problemów, ale możesz spróbować - może jakimś cudem problem kryje się w tym, co w Mincie jest inne, a oczywistość pochodzenia problemu jest pozorna. Mimo wszystko, zmiana dystrybucji to wg mnie ostateczność. Kolejną sprawą jest to, że trzeba bardzo uważać jakie repozytoria dodaje się do systemu, gdyż często pakiety z nich instalowane generują wiele problemów, czasem nawet powodują kompletną destabilizacje systemu.

Niestety, ale zmiana sterowników spowodowała tylko dłuższe włączanie systemu a nic nie poprawiła.

Załączenie proponowanych repozytoriów:

 

http://askubuntu.com/questions/49609/how-do-i-add-the-proposed-repository

 

Po tym zabiegu zaktualizuj system, odpal ponownie. Może coś się poprawi, może nie…

 

Aktualizacja jądra:

 

http://media-opensource.blogspot.com/2014/11/install-latest-stable-kernel-3174-in.html

 

Przy czym przed aktualizacją jądra chyba dobrze jest zmienić sterownik graficzny na poprzedni, otwarty.

 

W najgorszym przypadku możesz wrócić do dalej wspieranej i dzięki temu poniekąd aktualnej wersji 12.04.

Mi na moim szajsungu hibernacja i uśpienie (wstrzymanie) działą dobrze na Mincie Mate, Manjaro, Windzie 7/8 i Debianie sidzie. Nigdzie indziej. Na ubuntu mam takie same objawy jak u ciebie, poza cyrkiem z baterią.

O, to widzisz, może jakimś trafem czy jak to pisałem cudem, uda Ci się na Mincie pracować bez tych i innych problemów zgodnie z tym co pisze WolfX :slight_smile:

Boję się bawić z repozytoriami, bo już niegdyś na wersji 13.04 chciałem coś poprawić i szkończyło się uwaleniem systemu. W Ubuntu 14.04 miałem jeszcze problem, że samoistnie otwierane drugie i kolejne okno (po kliknięciu w jakiś odnośnik) było pozbawione górnego paska umożliwijącego zamknięcie lub minimalizację. Po którejś z kolei aktualizacji problem został usunięty.

Chyba zainstaluję Minta. Mam tylko pytanie jak jest w tym przypadku z Grubem. Trzeba coś kombinować, czy wystarczy jak wgram system w miejsce Ubuntu? No i która wersja Linux Mint będzie najlepsza dla mojego laptopa  www.asus.com/pl/Notebooks_Ultrabooks/N61Vg/specifications/  -procesor Intel Core2 Duo T6600 2.2 GHz

Jak zwykłe ubuntu chodziło ci w miarę płynnie, to myślę, że możesz instalować wersję cinnamon. Co do gruba to się nie przejmuj, zazwyczaj jest tak, że każda dystrybucja instaluje swojego. Co najwyżej możesz mieć ładniejszą tapetkę.

Może być jakaś różnica między instalacją wersji 64 bit, a 32 bit? Czytałem, że zaleca się obecnie instalacje wersji 64 bit i właśnie dlatego mam takie Ubuntu (wcześniej zawsze była to wersja 32 bit - takiego mam również Windowsa).

Na Twój procesor, jeżeli masz około 4 GB RAMu lub więcej, zainstaluj 64 bity. Mnie Ubuntu 14.04 z Unity chodzi dobrze, bez problemów, na nieco nowszym laptopie. Sądzę, że Twoje problemy są powiązane z sprzętem - a ten z baterią to już w ogóle dziwny jak dla mnie, może Mint jednak coś pomoże. Widzisz, Ubuntu to kawał stabilnego systemu opartego na już stabilnym Debianie. Jest dużym krokiem na przód, aby uczynić z “serwerowego systemu”, system desktopowy. Natomiast, mimo że Mint już nie wprowadza takich rewolucji, a bardziej poprawia Ubuntu, to też jest na plus. Może u Ciebie rozwiąże problemy.

Mam 4 GB RAM’u i na Ubuntu nawet 2 GB nie miałem jeszcze wykorzystane. Mi wersja 12.04 nie sprawiała problemów i właśnie od niej zaczynałem przygodę z Ubuntu, czyli ogólnie z Linuxem. Podoba mi się ta filozofia systemu, lecz gdyby jeszcze działał bezproblemowo jak Windows … 7 :slight_smile:

Wiem, że mój sprzęt już najlepszy nie jest, ale obecnie brak funduszy na coś wyraźnie lmocniejszego. W następnym roku kupię pewnie jakąś stacjonarkę…

Po pierwsze nie trzeba narzekać na forum Ubuntu tylko pokazać jakieś logi:

/var/log/Xorg.0.log

~/.xsession-errors

dmesg

 

Jaką komputer ma kartę graficzną?

lspci -k | grep -A2 VGA

 

Czy próbowałeś instalować sterowniki własnościowe od NVidia, ale z repozytorium?

W jakiej formie pokazać te wyniki na forum, bo jak po prostu wkleję to rozjedzie się temat?

 

Karta podana jest w specyfikacji w pierwszym poście, a wynik

Wstaw w tagach Code.

 

Instalacja sterowników:

sudo apt-get install nvidia-current

[0.701340] uhci_hcd 0000:00:1a.0: irq 16, io base 0x0000bc00

Na moje oko to masz baterię do sprawdzenia i prawdopodobnie do wymiany

180 zł za oryginalną na Allegro plus wysyłka. Chyba jednak mogę bez niej żyć :slight_smile:

 

Dziękuje wszystkim za pomoc. Zobaczymy po kilku dniach czy rzeczywiście wszystko gra.

Trochę dziwna sytuacja z tym sterownikiem, ale jednak jak pisałem na początku - to on był winowajcą. Dziwna o tyle, że Twój sprzęt nie jest najnowszy i sterownik w wersji przetestowanej powinien zupełnie wystarczyć do stabilnej pracy i niegenerowania problemów, ponieważ jego wersja wyprzedza o kilka lat Twój sprzęt, łącznie z kartą graficzną. Widać, marcin uwzględnił mimo tego, że wersja przetestowana może nie wystarczyć. W sumie u mojej partnerki zaszedł podobny przypadek (artefakty graficzne) ze sterownikami na dosyć leciwym GeForce 6600, ale tam jakoś miałem nadzieję, że kolejna/inna wersja sterownika poprawi problemy (nie poprawiła) lub rozwiąże je inna dystrybucja. W sumie rozwiązały się przez zastąpienie Lubuntu przez Xubuntu, a szkoda, bo Lubuntu nieco szybsze, jednak w pakiecie Xubuntu dostałem od razu jeszcze inny sterownik, co mogło wpłynąć na stabilną pracę Xubuntu. Pisząc, że możesz mieć problemy ze sprzętem, nie miałem na myśli absolutnie wydajności, gdyż Twój sprzęt mimo lat jest pod tym względem niezły, a już na pewno do zwykłej pracy. Wystarczający do tego, aby laptop w pełni poprawnie pracował pod Ubuntu. Miałem bardziej na myśli, że może być w jakiś sposób uszkodzony, jak np. LinuxManiak wskazał na baterię. Pamiętaj, że Linux pozwoli na dużo większą swobodę i ingerencję w system, niż Windows w standardzie. Przyczynia się to też do powstawania różnych poważnych problemów z jego pracą , ponieważ, nawet przypadkiem, można uszkodzić system, dodając niewłaściwe repozytoria, które z pozoru wydają się odpowiednie. Dobrze, że starasz się nie dodawać repozytoriów, jednak jeżeli masz pewność, że coś działa poprawnie np. z opinii innych, to spokojnie myślę, możesz dodać sobie takie repozytorium. Przykładowo, aplikacja którą życzysz sobie zainstalować z repozytorium dodanego z internetu, zawiera pewne zależności, bez których nie może pracować - prawdopodobnie często znajdą się one też tam gdzie aplikacja, więc automatycznie się dociągną. Może się zdarzyć, że taka aplikacja będzie wymagać najnowszych niestabilnych, a nawet bardzo wczesnych eksperymentalnych pakietów, które normalnie w systemie są w wersji stabilnej, jednak starszej - i wymagane są do działania wielu programów, albo nawet całego środowiska. Instalacja takiej aplikacji powoduje zastąpienie pakietów stabilnych przez te eksperymentalne i w efekcie możesz sobie narobić dużej biedy, choć można tą biedę odkręcić - http://ubuntu-andrzej001.blogspot.com/2012/05/ppa-purge-usuwanie-zmian-z-repozytoriow.html

 

Pozdrawiam i życzę miłej pracy pod Linuksem, Ubuntu :slight_smile: