Od kilku dni po uruchomieniu komputera nic się nie dzieje - monitor czarny, brak reakcji nawet po opcji “source” zmieniając kanały nic nie reaguje, a komputer ciągle działa - jedynym wyjściem z mojej strony jest ponowne uruchomienie go. Za drugim bądź trzecim razem wreście monitor “załapuje” i jest ten obraz. No ok jakoś się pomęczyłem 3 dni z tym. A od wczoraj zaczęło się najgorsze - po użytkowaniu komputera - głównie przeglądarki:
Wariant pierwszy nagle myszka przestaje się ruszać, komputer się resetuje.
Wariant trzeci nagle myszka przestaje się ruszać, komputer się nie resetuje.
Wariant drugi (gdy słucham muzyki np. YT), myszka przestaje się ruszać i dziwny, denerwujący dźwięk wydobywa się z głośników, po czym komputer się resetuje.
Możliwe, że to problem najnowszego sterownika do karty graficznej. Mam takie jakby dwa wejścia do monitora - białe i niebieskie. Karta graficzna : NVIDIA GeForce 9400 GT. Temperatura procesora i karty graficznej 58~ stopni C. - od zawsze taka była. Jeden wiatrak. Zasilacz Tracer 4Life 500 Lucyfire.
Przeskanowałem komputer SatalityKillerem - miałem ponad 250 zainfekowanych plilków, tutaj logi OTL - może posprzątanie kompa jakiś da efekt.
Owy zasilacz posiadałem wcześniej, miesiąc temu go wymieniłem na nowy - bo dostałem za darmo - nie używany. Sprawa tych restartów dodam tyczy się tylko FIREFOX’a teraz to zauważyłem, kiedyś on pobierał może w menadżerze zadań 50k pamięci max dzisiaj to nawet 270k!
Możliwe że to jego wina - miesiąc i znów nowy zasilacz, lipa to teraz muszę jakiś kupić. A powiecie mi czy 2400 obrotów na minute małego wentylatora na procku to w miare? czy mało? Jakieś pomysły na schłodzenie procka? przy 70 stopniach resetuje sie
