od jakiegoś czasu mam problem ze zbyt dużym zużyciem pamięci fizycznej, co skutkuje nie tylko wolnym działaniem komputera, ale ostatnio także spowolnieniem wczytywania stron internetowych.
Starałem się przeczytać dostępne na różnych forach w Internecie rozwiązania tego problemu, ale niestety żadne z nich nie działa w moim przypadku. Zauważyłem m.in, że posiadam aktywnych kilka svchost.exe, które zjadają dość dużą ilość pamięci, jednak żaden z nich zdaje się nie być malware. Sprawdziłem komputer internetowym Mks-virem, także Dr Web Cureit i Malwarebytes Anti-Malware. Nic nie wykryły. Do tego przeczyściłem komputer CCleanerem.
Generalnie to wygląda tak, że komputera tego używam wyłącznie do surfowania po sieci, jak i oglądania filmów. I przy tego rodzaju aktywności zużycie pamięci standardowo wynosi w granicach 80-85%! a zużycie procesora skacze od kilku do nawet kilkudziesięciu procent. Kiedy uruchomię większą ilość kart w Firefoksie, Man. pokazuje mi 0% wolnej pamięci fizycznej.
Problem masz taki,że masz mało pamięci ram-1Gb do komfortowej pracy nawet z 7-ką to ciut mało.A ty masz Vistę-mam złe skojarzenia,mój lapek HP 550 plus Vista HB.Dasz radę dołożyć 1-2Gb ram-to dokup.
2-gi problem masz włączone indeksowanie-wyłącz w usługach windowsa.Odinstaluj wszystkie bary-zacznij od Bing Bar.Możesz użyć pen-a jako Ready Boost.
Dziękuję za wszystkie sugestie. Pomogły. To indeksowanie powodowało głównie mulenie kompa i dzwięk nieustannej pracy nawet w trakcie bezczynności. Nie miałem też pojęcia o Readyboost, więc dzięki za informacje. Zastosuję, póki nie dokupię dodatkowej kości pamięci. To będzie najlepsze rowiązanie, jako że w miarę upływu czasu 1 GB rzeczywiście przestał wystarczać. Taki był jednak laptop a ja od kogoś słyszałem, że upgrade pamięci nie jest możliwy, inaczej niż w przypadku komp. stacj. Stąd też musiałem zdać się do tej pory wył. na ten 1 GB.
W lapku też da się dodać lub wymienić ram-trzeba tylko odkręcić osłonę od spodu obudowy i zobaczyć ile ma gniazd pamięci i ewentualnie dokupić taką samą kość ram.
Ready Boost - nie zastanawiaj się i włącz, bo u mnie podziałało. Używałem wtedy Corsair FlashVoyager 4GB, który w tamtym czasie był jednym z szybszych, jakie były dostępne. Wzrost wydajności nie był kosmiczny, aczkolwiek pomogło.