Zewnętrzny dysk Toshiba nie może zostać sformatowany

Posiadam taką 3.5 calówkę Toshiby, która w środku mieści WD Caviar Green 640 GB (WD6400AAVS). Problem z tym, że po podłączeniu go do komputera poprzez USB nie można go sformatować, po podłączeniu przez SATA jest to samo, nie można go sformatować i po nieudanej próbie dysk znika z komputera, pojawi się po ponownym jego uruchomieniu. System plików to RAW…

Czytałem o tym sporo, próbowałem w Zarządzaniu Komputerem coś zdziałać, w DMDE, w BOOTICE… nic nie pomogło. Macie jakieś pomysły ?

Moim zdaniem dysk jest uszkodzony i nic już nie zdziałasz.

Czy to jest ostateczna wersja ? Nie da się nic z nim zrobić ?

Craig :arrow: spróbuj odzyskać partycję programem test disc, bądź zobacz czy programem Easeus partition master uda ci się przekonwertować partycję z RAW na NTFS

daruj sobie takie porady kolego [-X

Muszę przyznać, że dysk zachowuje się “dziwnie”. Podłączyłem go przez SATA i komputer strasznie się zamulił, sam system włączał się ponad 2 minutki. W BIOSie dysk jest widoczny, za to już z poziomu Windowsa nie.

Podłączyłem go przez USB i włączyłem program EASEUS Partition Master. Dysk po dłuższej chwili został znaleziony, udało mi się go sformatować i zmienić system plików z RAW na NTFS. Uruchomiłem ponownie komputer i dysk, podłączony przez USB, nie jest już pokazywany w wyżej wymienionym programie, w dodatku gdy go podłączam strasznie muli cały system i odzyskuje swoją prędkość po wyłączeniu dysku.

Nie wiem jaki jest z nim problem, to znaczy “dostałem” go od kumpla, by go sprawdzić. Mówił, że dysk mu nie spadł, odłączał zawsze poprzez Bezpiecznie Usuwanie Sprzętu… w czym może tkwić problem ?

Jeśli dysk będzie widoczny w systemie to podaj jego SMART http://www.dobreprogramy.pl/HD-Tune,Pro … 12177.html (zakładka Health)

Dysk w ogóle już nie reaguje… włącza się, ale komputer (bardziej programy jak winamp czy Easeus partition master) zacina się, muli… programy się zawieszają. Dysk podłączam przez USB, Windows go (chyba) widzi, gdyż w bezpiecznym usuwaniu sprzętu pojawia się dysk zewnętrzny Toshiba 3.5 cala, lecz żaden program tego nie wykazuje. Dysk “istnieje” tylko “na papierze”…

Odzyskaj co możesz pakietem Testdisk. Potem spróbuj w LiveCD sprawdzić co się dzieje.

Sprawa ma się tak…kiedy podłączam dysk poprzez USB jest dźwięk w systemie, że coś się podłączyło, ale na tym koniec. Kiedy włączam EaseUS Partition Master, testdisk czy HDTune programy te (i inne) niesamowicie “zmulają”, a po wyłączeniu dysku pozostaje po nim ślad w stylu jakichś dziwnych znaków z pamięcią obok (596-640 GB). Wszystko po podłączeniu przez USB.

Kiedy podłączam dysk przez SATA BIOS czyta go normalnie, ale system już nie. Windows włącza się przez około 5 minut, a gdy chcę go sformatować przez płytkę z systemem, przy instalatorze nowego systemu, dysku nie widać.

Zrobiłem raz tak, że włączyłem program testdisk i potem dysk. Kiedy wszystko zmuliło,wyłączyłem dyska w programie pozostał dysk X o pojemności 640 GB / 596 GB. Włączyłem dysk raz jeszcze. Przeskanowało go, potem włączyłem wnikliwe (?) skanowanie, i zatrzymuje się zawsze na 30 %…