Nie wiem co się dzieje, że Skype znika mi z systemu w momencie kiedy chcę się z kimś połączyć lub jak ktoś chce ze mną. Po prostu Oto co do tej pory zrobiłem:
-
Zainstalowałem nowsze stery do karty dźwiekowej, wynik to samo.
-
Zainstalowałem inna kartę dźwiękową, wynik to samo.
-
Zainstalowałem starszą edycję XP bez servis packa 2, bo pierwotna była z service packiem 2, wynik to samo.
-
Zainstalowałem Win98 SE, wynik to samo.
Oczywiście ustawienia dźwięku były w porządku, we wszystkich opcjach.
Najgorsze jest to, że komp chodzi idealnie wszystko działa procz Skypa.
A komp jest nastepujący:
Procesor Athlon 1100 Ghz
256 Ram Dimm
Kartra Graficzna GeForce 32 MB
Dziwięk zintegrowany Via i dodatkowo Sound Blaster PCI 128
Czyli spokojnie spełnia wymagania Skype.
Próbowałem z kilkoma wersjami i to samo się dzieje.
CZy jest mozliwe aby zasilacz był odpowiedzialny za stabilną prace Skype?
Bo jedyny mankament w kompie jest to, że mam zasilacz 110 W a nie standardowy 300 W.
Jeżeli będzie istaniał jakaś inna możliwość niż te które opisałem, to będę wdzięczny za pomoc.