Witajcie!
Otóż nastał mnie dziwny problem bo uruchomiłem komputer i o dziwo wszystko działało… Przygotowując się do formata wszystkie ważne dane przerzuciłem na partycję która nie będzie formatowana. No i ok odpalam kompa z płyty Windows XP i wykrywa że dysk nie jest podzielony na partycje, bardzo się zdziwiłem więc postanowiłem wstrzymać się z instalacją xp i zrzucić wszystko na np. na pendrive… O dziwo komputer nie chce teraz w ogóle ruszyć, pojawia się komunikat DISK BOOT FALIURE i dalej nic. Podłączyłem teraz ten dysk do drugiego komputera i w poziomu Windowsa nie wykrywa go, a poprzez program EASUS Partition Master pokazuje że jest to miejsce puste przeznaczone do podzielenia na partycje.
Macie może jakiejś wskazówki czy można byłoby odzyskać dane i jaka mogła być przyczyna tej awarii? Z góry dziękuję za pomoc.
INFO:
HDD MAXTOR 80GB IDE