Zrywające się połączenie z netem

Mam internet z “Multimedia” (kablówka) 512 kb/s

Mój problem jest następujący: Gdy odpalam sobie komputer i zaczynam coś na przykład ściągać z internetu to ściąga się przez pewien czas (parę minut), a następnie prędkość transferu gwałtownie spada (aż do 0). Niby wszystko jest w porządku (dioda od kabla się świeci, a system nie wykrywa żadnych problemów), ale w programach, które dotychczas sobie pobierały wszędzie pisze ‘disconected’ i nie mogę się ponownie połączyć. Dopiero jak “zrestaruje” modem (to urządzenie do neta między kablem a kompem - nie wiem jak się to nazywa :slight_smile: - nieważne) to jakoś wraca wszystko do normy, ale również na parę minut. Nie mam żadnych wirusów ani innego syfu ani nie używam żadnych badziewnych programów do neta. Nie wiem jak temu zaradzić i czym to może być spowodowane. Oczywiście mógłbym pójść do biura “Multmedii” i wybluzgać kogo trzeba, ale nie jestem pewien czy to ich wina… Dlatego najpierw chce się poradzić Was - specjalistów.

Proszę o pomoc.

PS. Przy pisaniu tego posta rozłączyło mnie już dwa razy :twisted:

A zadzwoń do dostawcy netu i niech przyjdzie technik z lapem i zobaczy co i jak - w końcu nic za to nie płacisz.