moje połączenie bezprzewodowe zostaje zerwane za każdym razem gdy tylko odpalam program do pobierania z torrentów (dowolny, próbowałem z kilkoma). Następnie występują problemy z ponownym połączeniem. Kiedy nie uruchamiam żadnego programu połączenie działa prawidłowo. Wygląda to jakby wi-fi nie wyrabiało przy dużych prędkościach transferu.
Wina nie leży po stronie usługodawcy. Odległość od punktu dostępowego to tylko kilka metrów, a na komputerze podłączonym kablem ten problem nie występuje.
Znalazłem podobne wątki, ale nigdzie nie rozwiązano problemu. Próbowałem już ze zmianą maksymalnej liczby połączeń w XP, z różnymi programami i ich konfiguracjami.
Ogarniętych proszę o pomoc.
Pozdrawiam.
– Dodane 27.01.2010 (Śr) 18:49 –
Odświeżam. Jeśli teraz nikt się nie znajdzie to proszę admina o usunięcie.
Może być lipna karta, albo lipny router - jedno z tych urządzeń po prostu nie radzi sobie z obsługą nie tyle dużego transferu, co wielu połączeń jednocześnie. Dokładnie podobnie zachowywały się LiveBox’y ze starym firmware’em przy połączeniach torrent’owych.
Zgadzam się z Tobą. Akceleratory pobierania są szybsze, bo dzielą pliki na części i tak właśnie je ściągają. Większa ilość plików = większej ilości połączeń…
Inne komputery działają - ale na połączeniu WiFi?? Jeśli tak faktycznie jest, to mamy winowajcę - kartę Realtek’a.
Okazuje się niestety, że sporo ludzi ma z nią problemy. Chyba to faktycznie dość słaby układ. A jakiego szyfrowania używasz??
Czyli wybrane jest najbardziej podstawowe i najsłabsze siłowo szyfrowanie pakietów. Więc mało prawdopodobne, by właśnie ono było powodem niepoprawnego działania karty sieciowej w przypadku wielu połączeń TCP/IP… Chyba zatem nie zostaje nic innego, jak po prostu inna karta sieciowa WiFi…