Rajskie dylematy Ciekawe, gdzie Adam wyrzucił ogryzek jabłka? W tym prawda cała, że Ewa Adamowi to jabłko podała. Dalej teoria głosi, że niejaki wąż ją o to poprosił. Ten wąż jest, jako siła brudna, a na to rada trudna. I Adam nie poradzi, gdy mu ukochana osoba niestrawne jabłko do ręki wsadzi. Wąż narozrabiał, a człowiek oberwał, żeby za dużo nie wymagał, choćby odszkodowania i sprawiedliwości. A jaka sprawiedliwość jest w rybiej ości, która w gardle utkwiła? Pewnie tyle, że ryba życie straciła. Człowiek za nieswoje płaci i niewinnie zdrowie traci. Ma on trwogę, ale i powód, żeby winić Boga. Choć błędy tkwią w górze, człowiek niewinny, że kolce ma róża. Tak samo jest z sianem. Na sianie wyspać się można, ale czasem para nieostrożna nałapie kleszczy, lub coś jeszcze, pchłę znajdzie, albo dziewczyna w ciążę zajdzie. Można opowiadać, że to diabeł musiał podpowiadać Ewie, a dlaczego ona posłuchała się węża, to nikt tego nie wie. Pewnie o to chodzi, że w ludziach miłość się rodzi. Prawda czasem mniej wartościowa bywa, że pójść mogło o kufel piwa. Przez te skarby, ludzkie zmysły, których diabeł nie może posiadać, niejedne marzenia prysły, gdy pan ciemności zaczął pomagać. Mówią, że nieuwaga dziecku pomaga na okno włazić. Kto to zauważy, może mocno się przerazić. Człowiek różnie mówi, bo nie umie wyjaśnić okoliczności zdarzenia i jemu zaradzić. Z uwagi, że wszystko być może, z tłumaczeniem okoliczności jest lepiej, lub gorzej. Jednak ludzie tak mają, że dociekają. Stąd też pytanie otwarte: „ Kto pozwolił na wejściówkę czarta do raju”? Diabeł to wie, a ludzie prawdy nigdy nie poznają. Ktoś pozwolił, żeby bies swawolił. Człowiek sobie może tylko baju-baj. Co ma do edenu raj? Napisane jest, że eden został stworzony, a w nim Adam i Ewa, na podobieństwo Boga zrobieni. Pisze też tam, gdzie powyższe napisane, o rajskim jabłku i drzewie. Dlaczego tak pisze, to nikt tego nie wie. Widocznie komuś o to chodziło, żeby niejasno było. Mogła być też prawda taka, że poszło o robaka, co w jabłku żerował, a przy serdecznej pomocy, skutecznie spowodował skurcz krtani, u Adama. Jeśli była w raju brudna siła, to i jabłko mogło być robaczywe. Robak, to stworzona istota i żywa. Zwierzęta musiały służyć człowiekowi, więc robak Adamowi przytrafił się, ale za pomocą i w intencje diabła trafił. Bóg widział, że istota żywa mogła być zjedzona w raju, dlatego z niego, człowiek został wypędzony. Adam i Ewa trafili za mury, które tworzyły chmury. Ucieszyli się z tego powodu poeci, bo wreszcie mogli cieszyć się z przyczyny takiej, że zaraz narobiło się dużo dzieci. Żeby ludzki gatunek powstał, to pierwszy człowiek za niestrawne jabłko karę dostał. W wyniku tej kary, pełno jest dzisiaj ludzi młodych i starych. Dla jednych są pałace, dla drugich strzecha, ale wszędzie z winy diabła, panuje uciecha. Gdy raj zniknął z oczu człowieka, to sąd węża czekał. Za karę został też wygnany z raju, gdzie do niczego, ta brudna siła się nie przydaje. – Idź do ludzi i zacznij tak dalej ludziom szkodzić, żeby w nich nowa miłość mogła się rodzic! Koń rajski stał i osobisty interes miał, czyli wielki żal, bo Adam i Ewa poszli w dal. Smaczne ogryzki przepadły przez diabła. Gdy zobaczył, że ukarać diabła było wolno, to do węża obrócił się tyłem. Tak go wykopał, że diabeł świecił, jak leciał. Mimo, że koń utrudził się, to jeszcze kopyto ubrudził. Śmierdziało niemało. Tą rajską trawkę, co pokarmem była, końskie kopyto trochę zniszczyło. Gdy Pan zobaczył wydartą trawę, zaraz jednym skinieniem konia wyprawił do ludzi. – A idźże! Dla nich będziesz trudził się! Gdy zobaczysz coś diabelskiego, to kop zdrowo, uwalniaj ludzi od tego! Teraz, ten koń służy człowiekowi i kopie. Czasem jakiś przygodny wąż powie koniowi: – Cóżeś narobił jełopie?