Dziwny sposób myślenia o grach

Witam. Mam pewien…problem, dziwny dość. Grając w gry nie zwracam uwagi na to, na co normalny człowiek zwraca (czyli np. piękno świata, fabuła, długa rozgrywka, arsenał, grafika i takie tam różne czynniki gry), tylko na to…jak szybko klikam i przesuwam kursorem po ekranie, jak szybko walczę, jak wymiatam z giwerą…Podczas gdy moi koledzy narzekają, że np. Call of Duty 2 jest krótki, że jakieś tam misje były słabe, że coś tam niedopracowane…ja to olewam, bo dla mnie liczy się przejście gry. Mówiąc krótko: przechodzę gry po to, żeby zwiększyć swoje umiejętności grania i żeby móc łatwiej przejść następne, żeby móc łatwiej…i tak dalej. Mimo, że probowałem coś z tym zrobić, nie mam pojęcia jak to zmienić !!

PS; Czasem probowałem pisać recenzje, ale teraz to nie możliwe!! Nie mogę napisać dobrej recki, bo jedyne co z gry zapamiętuję, to jej trudność oraz moje szybkie reakcje itd…

Pomocy drodzy gracze ( i graczki xD).

Dodam też (bo to co tu napisałem skopiowałem z pewnego forum, na którym mi niezbyt pomogli), że zrobiła mi się woda z mózgu. Nie, nie jestem jakimś tam psychopatą, nie tłukę ludzi po zagraniu w GTA czy coś, tylko jeśli wykonuję niektóre czynności (np. jakieś tam prace ręczne) to z nadzieją, że poprawię swój refleks potrzebny w grach…

Albo jak przyjdzie kumpel to go obserwuję jak gra, jak przesuwa kursorem po ekranie itd. w ogóle te pro-gamerstwo spieprzyło mi pogląd na świat jak nic… JAK SIĘ Z TEGO WYLECZYĆ?

“Może mam zryty beret? xD…”

Taaa… xD

Może zrób sobie jakiś odpoczynek od komputera? :wink:

“Albo jak przyjdzie kumpel to go obserwuję jak gra, jak przesuwa kursorem po ekranie itd”

Też tak robię :wink:

Ja np. czasami śnię o grach :wink: Np. gdzie się można jeszcze schować na mapie de_westwood w csie :smiley: Albo o samym csie :wink:

Ja też mam zryty beret? :mrgreen:

A co pomoże odpoczynek od kompa? (Choć przyznam, że każdy człowiek, którego pytałem o pomoc w tej sprawie kazał mi odpocząć od kompa O_o zmówiliście się czy co? :D) A “pana” simsczak prosiłbym, że jeśli nie ma nic ciekawszego do powiedzenia niż “żal.pl” to niech się łaskawie nie wypowiada.

PS: Za to w filmach z gier mam normalne myślenie… Czekam na rozwój fabuły, na kolejne odcinki, niecierpliwię się, gdy krótkie są odcinki itd.

PS2: Jeśli ma to w jakiś sposób “pomóc” wyjaśnić moje dziwne myslenie, to - jestem uzależniony od kompa i przesiaduję całe dnie…

Freedom ma rację z tą przerwą. Nie graj przez ok. 2 tygodnie, najlepiej nie włączaj komputera. Po tym czasie na pewno z przyjemnością włączysz swoją ulubioną grę.

lol :expressionless:

ja nie gram od ponad miesiąca bo jakoś mnie to nie bawi… (to choroba? :stuck_out_tongue: ) nie chce mi się grać i wole rozwalić zasilacz, wymontować wiatrak i przyczepić go do budy niż grać :stuck_out_tongue:

gram jak mi się chcę (bardzo mało)… wole przesiedzieć cały dzień na forum niż cały dzień grać… granie jakoś wiedzy ci nie da… forum owszem :wink:

lordhagen , zrób sobie wolne od kompa bo chyba stałeś się uzależniony…

ja śnię o czymś innym :twisted: :smiley: :x

Ale w jaki sposób przerwa od kompa zmieni nagle moje dziwne myślenie ?

to może inaczej… idź z tym problemem do jakiegoś dobrego psychologa… coś pewnie pomoże bo my się znamy na sprzęcie itd. a nie na ludziach :wink:

To musiałbym trafić na jakiegoś psychologa, który dodatkowo giercuje, bo jak trafię na jakiegoś dziada, który komputer widział raz w życiu i miał o nim takie samo pojęcie jak… no, mówiąc po ludzku, małe pojęcie…

PS: Z nałogiem nie jest tak łatwo wygrać, wierzcie mi… To nie jest tak “a tam, oleję kompa na 2 tygodnie”… po prostu mnie ciągnie do niego.

nagraj na CD jakiś linux (ubuntu lub openSUSE) i wyciągnij hdd… grać nie będziesz bo nie ma dysku a na linuxie można pracować :wink: (liveCD)

zacznij czytać jakąś książkę a potem po 2 tygodniach podłącz dysk i graj z umiarem tzn. po 2godz dziennie… i kontynuuj czytanie książki :wink:

Postaram się… :-). A póki co czekam na dalsze odpowiedzi co do mojego dziwnego myślenia o grach.

“ja śnię o czymś innym :twisted: :smiley: :x”

Bez przesady, też o tym śnię ^^ Bo chyba wiem o co ci chodzi :mrgreen: :lol: :twisted:

“po prostu mnie ciągnie do niego.”

Ooo… brachu, skąd ja to znam :twisted:

“grać nie będziesz bo nie ma dysku a na linuxie można pracować :wink: (liveCD)”

I to jest bardzo dobry pomysł. Dzisiaj siedziałem na ubuntu 7.10 liveCD i bardzo fajnie było ^^

A grać może ^^ W szachy np. xD

“To musiałbym trafić na jakiegoś psychologa, który dodatkowo giercuje, bo jak trafię na jakiegoś dziada, który komputer widział raz w życiu i miał o nim takie samo pojęcie jak… no, mówiąc po ludzku, małe pojęcie…”

To szukaj! =D> Wątpię abyś znalazł jakiegoś psychologa który byłby masterem w te klocki :stuck_out_tongue:

Jak masz trochę kasy to kup sobie laptopa a PCta sprzedaj :wink:

Na laptopie za 2k w ogóle nie pograsz xD I masz rozwiązanie :mrgreen:

“ja nie gram od ponad miesiąca bo jakoś mnie to nie bawi… (to choroba? :stuck_out_tongue: ) nie chce mi się grać i wole rozwalić zasilacz, wymontować wiatrak i przyczepić go do budy niż grać :P”

Też tak mam :expressionless: To jakiś wirus :stuck_out_tongue: Wcześniej całymi dniami fragowałem w csie, rozwoziłem towary w haulinie albo prowadziłem ostrzały artyleryjskie będąc radiooperatorem w Quake Warsie :stuck_out_tongue_winking_eye: Teraz sobie tylko łażę po necie :wink:

Zainteresowałem się flashowaniem i tuningowaniem telefonu i linuxem :slight_smile: Surfuję po necie i wyszukuję info czy ściągam linuxy ^^

Teraz się grami nie interesuję :wink: Tylko sporadycznie max. 30 minut dziennie poświęcam na CSa :smiley:

Zainteresuj się czymś.

A czy jest jakiś sposób na zwalczenie mojego dziwnego myślenia, taki jak np. granie w jakąś konkretną grę? I PROSZE MI DOKŁADNIEJ WYJAśNIć, NA JAKIEJ ZASADZIE POMOżE MI PRZERWA OD KOMPA! :smiley:

Lol :expressionless:

Nie ma kompa - nie ma grania - nie ma problemu :lol:

W codziennym życiu myślisz jak udoskonalić skilla w graniu. Nie będziesz grał to przestaniesz myśleć o udoskonalaniu skilla. A po kilku tygodniach komputerowej przerwy z przyjemnością popatrzysz na swoje gry :slight_smile: Będziesz się cieszył, że możesz grać :wink: W chwili obecnej dla ciebie komputer to rutyna, żeby żyć musisz grać :wink: Traktuj to jako przyjemność :smiley:

Tak myślę.

Skoro każda osoba, którą prosiłem o pomoc w tym problemie radzi mi zrobić sobie przerwę od kompa, to coś w tym musi być.

Spróbuję wrócić do kompa za jakiś czas (może nawet w wakacje) i zobaczę, jak będzie. Jeśli będę normalnie patrzał na gry, to wam dziękuję, a jeśli nadal będę idiotycznie myślał o grach to… cóż, po prostu się z tym pogodzę.

Ale tematu proszę jeszcze nie zamykać.

Słuchaj, każda osoba tak ci radzi bo są to objawy - chyba widocznego - uzależnienia od komputera [-X

Jak człowiek dostaje komputer i pierwszą grę patrzy na nią jak na bóstwo :smiley: Cieszy się na przykład każdym fragiem w quake’u, każdym zarobionym dolarem w simsach czy też każdym uwolnionym zakładnikiem w csie ^^ Później gracz na to patrzy jak na rutynę, codzienność. Aaa muszę uwolnić tego nooba w żółtej koszulce przynajmniej kasa będzie ^^ - Tak myśli uzależniony gracz csa ^^ Kiedy człowiek nie gra, odzwyczaja się. Później idzie od początku ^^ Znowu się kocha gry :smiley:

Aahh… przynajmniej się można pobawić w psychologa :smiley:

Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do “zdrowia” :slight_smile:

Nie rozumiem sensu tego tematu :expressionless:

Ale odpowiem:

  1. Skończ z kompem i zajmij się czytaniem książek/nauką

Tak jak wyżej pisali, ja tam też jak gram w WarRock to też nie gram dla przyjemności tylko aby dobić więcej level’a :smiley:

Mi to zbytnie nie przeszkadza :stuck_out_tongue:

I jak widzę jak ktoś gra lamersko to odchodzę bo nie chcę na to patrzyć 8)

A co będzie jeśli potem (nawet jeśli nie wpadnę w nałóg) będę nadal tak dziwnie myślał o grach? xD

Boże widzisz i nie grzmisz !!

Też tak robie, jak widze ze koles anti-tankiem po niebie lata :evil:

Hehe… Mam identyczne objawy. Kiedyś naparzałem w kompa z 8h na dzień. Grałem w dość stare tytuły, bo ze względu na syfiastą kartę graficzną nic mi nie wchodziło. Zawsze gdy leżałem wieczorkiem w łóżeczku to rozmyślałem ile leveli jutro wbije, kogo wyzwe na duela itp. I tak do pewnego momentu gdy poczułem słodki smaczek gotówki. Pomyślałem zamówię kartę, zasilacz i dokupię RAM’y. Wszystko przyszło, trochę się męczyłem przy montowaniu( i potem ze sterowanikami do karty graf.), ale jakoś poszło. Zaraz po zamontowaniu zacząłem się zastanawiać jaki by tu tytuł zamówić. Wybrałem Wiedźmina. Doszedł. Pełne podniecenie. 2 dni i mi się znudził, jak caaałe granie na kompie(w giery). Teraz wolę sobie poczytać na necie o sprzęcie komputerowym, pomarzyć o kartach graficznych i prockach niż grać. Co się ze mną stało - tego nie wiem, ale mam nadzieję, że nie dorosłem :smiley: