Witam,
Mam następujący problem;
Komputer mam podpięty do listwy. Kiedy listwa jest włączona a komputer wyłączony to po ponownym uruchomieniu komputera nie ma żadnego problemu. Natomiast kiedy wyłączę komputer, a następnie wyłączę listwę, to po ponownym włączeniu listwy a następnie komputera pokazuje się czarne tło i napis o nie możności odnalezienia dysku twardego. Teraz natomiast kiedy wyłączę listwę i ponownie ją włączę; wciskam przycisk power na obudowie komputera i nic się nie dzieje, tak jakby nie było prądu. Wciskam kilka razy, przytrzymuję go i zaczyna migać dioda POWER, resartuje go kilka razy i po ok. 10 minutach powtarzania tych czynności komputer się uruchamia.
Myślałem, że problem dotyczny dysku, jednak dysk jest w 100% sprawny. Postanowiłem przyglądnąć się co się dzieje w środku obudowy podczas uruchamiania komputera. Zauważyłem, że kiedy uruchamiam komputer, jeżeli już się uruchomi to wentylator na procesorze chodzi bardzo, ale to bardzo wolno. podobnie w zaislaczu. Wygląda na to jakby brakowało mu mocy, ale to nie jest możliwe, ponieważ nie zmieniałem kofiguracji. Wyciągałem już baterię z płyty głównej ale to nic nie pomaga. Nie wiem czy to wina zasilacza, czy może płyty głównej?
Bardzo proszę o pomoc.
P.S. Teraz jedynym sposobem na utrzymanie komputera przy życiu jest hibernacja, bo gdy go wyłącze, a już jak wyłączę listwę to na 100% go nie uruchomię.