Laptop nagrzewa się i wyłącza

Witam…

próbowałam poszukiwań na własną rękę odnośnie swojego problemu…wpisywałam także w różnych szukajkach. Jako, że nie mam zbytniego doświadczenia, zwracam się mimo wszystko z prośbą o pomoc.

Mam typowego laptopa- maszynę do pisania, który od około dwóch tyg. po paru godzinach użytkowania się wyłącza.

Poszukując w Google znalazłam program SpeedFan, który - z tego co zrozumiałam - pokazuje temperatury…Dodam, iż zawsze komputer był bardzo gorący jak się wyłączał - użytkowany około 4-6 godzin…

W tej chwili pokazuje:

HDO 37

Core -87

Nie mogłam znaleźć żadnej informacji - jak to powinno wyglądać…stąd gorąca prośba o sugestie…Z góry bardzo dziękuję…

julianka , popraw tytuł tematu, używając przycisku ac7a4cd89050aa6e.gif

HDD jest jeszcze w normie, procek za ciepły - przypuszczalnie wiatraczek nie wyrabia bo masz w środku magazyn kurzu. Pomaga otwarcie laptopa i dokładne wyczyszczenie.

Czy słychać pracę wentylatora i czujesz przepływ powietrza z otworów wentylacyjnych w czasie jego pracy?

Jeśli nie słychać szumu wentylatora to może być uszkodzony lub zablokowany kurzem.

Natomiast jeśli słychać a mimo wszystko jest gorąco to może jakaś awaria radiatora (brak pasty termoprzewodzącej na procku, może mocowanie radiatora puściło i nie przylega prawidłowo do procka?)

Jeśli sprzęt jest jeszcze na gwarancji to skontaktuj się z autoryzowanym serwisem.

Niestety, opcja z gwarancją odpada, laptop nie kupowany w Polsce.

Słyszę wiatraczek, ale w sumie od początku chyba tak samo.Czuję ciepłe powietrze, ale również mam wrażenie, ze tak było zawsze.

Rozumiem, że otworzyć go i wyczyścić mogę sama i ze raczej nie mam szans na zepsucie czegoś…? Sprężone powietrze wystarczy czy jeszcze jakieś środki dodatkowe…

Obserwuje temperaturę…po właczeniu 87, potem 27, teraz 100…hmmm…

Szanse na zepsucie czegoś są dość znaczne :wink: Polecam jakiegoś elektronika(i nie domorosłego), który wie jak się “poruszać” z sprzęcie komputerowym. Usterkę trzeba zlokalizować, to nie koniecznie musi być zabrudzenie i kurz. Do kurzu wystarczy sprężone powietrze, odkurzacz i miękki pędzelek. A co do gwarancji - może jest jakaś “europejska”? :wink:

Niestety, kupując komputer nie pomyślałam, otrzymałam tylko paragon, po czasie się dowiedziałam, ze mogłam za niewielką dopłatą wykupić taką właśnie gwarancję…

“Ktoś” mi ma jutro rozkręcić laptopa, bo nawet nie mam takiego śrubokręta w domu, wyczyścić…i ewentualnie dodać jakąś pastę ( podobno mogła wyparować), wiec mam nadzieję, że bedzie OK…

Dziękuję bardzo za pomoc…pozdrawiam.

Pewnie masz jakieś dokumenty od tego lapka, poczytaj co jest podane na temat gwarancji a jeśli to popularna marka to może skontaktuj się z polskim oddziałem producenta i dowiedz się co oni na temat gwarancji powiedzą.

Może jeden - dwa dni opóźnisz samodzielną naprawę ale będziesz pewna, że wyczerpałaś wszystkie możliwości.

Do mierzenia temperatury procesora lepiej używać programu CoreTemp. Kurz w Twoim przypadku jest prawdopodobną przyczyną tego stanu, więc przeczyszczenie (zwykły odkurzacz starczy) powinno pomóc.

Daj znać jaki efekt pracy tego ktosia.

“Ktosio” dzisiaj nie zdążył, więc mam nadzieję, że jutro się uda…Kombinuję “na własną rękę”, ponieważ serwis to niestety - w przypadku znanych mi już dość dobrze serwisów - kwestia paru dni…co średnio mi odpowiada…

Póki co oszczędzam komputer, w Core Temp temperatura po około godzinie od włączenia - 91…więc chyba dość sporo…Nie zapali się?

Co do gwarancji…wykazałam się totalną głupotą…Zamówiłam na Ebuy, otrzymałam tylko z malutkim paragonem, płytką Recovery i kartonikiem…

Napęd wysiadł po 5 miesiącach, więc już przerobiłam temat serwisu tzw.firmowego…gdzieś jest, ale i tak musiałabym płacić normalną stawkę, więc poprzednią naprawę wykonywałam w klasycznym, “wszechstronnym” serwisie…

I jeszcze w temacie kurzu…Cedar napisał, że są szanse na zepsucie, więc dlatego wolę nie kombinować sama…

Ta, szansa zepsucia zawsze jest, jak używasz komputera to też.

Wyłącz laptopa, wyciągnij baterię i spróbuj z wylotu (gdzieś z boku laptopa) oraz od spodu wyssać odkurzaczem co się da. Ryzyko niewielkie, a przyczyna możliwa do usunięcia.

Można tego sposobu spróbować, ryzyko małe tylko że zastanawia mnie ta dziwnie pływająca temperatura ("Obserwuje temperaturę…po właczeniu 87, potem 27, teraz 100…hmmm…)", przy kurzu to ciągle byłaby podwyższona.

A więc ciąg dalszy…w związku z majówkowymi wyjazdami ciężko mi już było złapać kogokolwiek, kto by się na komputerach znał, więc chcąc nie chcąc zmobilizowałam się i jakiś czas temu sama odkręciłam i wyczyściłam…Piszę, wiec chyba nic nie zdążyłam napsuć…tak czy inaczej, na wiatraczku i w środku było trochę kurzu, odkurzaczem wessałam ile dałam radę…Po włączeniu i jakiejś pół godzince chodzenia kompa, zrobiłam teściki:

CORE TEMP: 47-51

SPEED FAN: HDO 30 CORE 49-51

Wygląda jakby lepiej. bo faktycznie do tej pory zaraz po włączeniu skakało na 80-90…Czy zatem przyczyna przegrzewania i wyłączania wyeliminowana? Nie wiem, jakie powinny być odpowiednie temperatury, i czy może jednak nie warto tą pastę zobaczyć?

Dodatkowe pytanie - nie wiem, czy od tego przegrzania wczoraj wieczorem przestała działać klawiatura?Myszka działała - touch pad nie…Komp się wyłączył, ostygł i rano było ok…Czy to mogła być przyczyna? Pytam, bo być może psuje się kolejna rzecz…

Z góry wszystkim Państwu dziękuję za podpowiedzi. A wcześniejszym kolegom za trafne spostrzeżenia.

Temperatury już są w granicach rozsądku, przy okazji można sprawdzić i nałożyć nową pastę, ale teraz nie ma co się z tym spieszyć.

Co do klawiatury - możliwe, ze przegrzewanie było przyczyną, potestujesz przez kilka dni i jak nie przestanie działać to znaczy, że jest ok :wink:

No i gratuluję samodzielnej naprawy :wink:

Żeby nie odpalać wielu programów, to ściągnij HWMonitor i kontroluj.

Pastę sobie na razie daruj, temperatury są w porządku, a wymiana już nie jest taka banalna i efekty niezbyt widoczne.

Testuj parę dni i zobacz co się będzie działo. W razie czego pisz w tym temacie.

Dzięki…poczytałam i już to ściągnęłam…poczekam parę dni i zobaczę, co dalej…Pozdrawiam, gorąco dziękuję.