Kupno dysku SSD - czy starczy 64GB?

Mam zamiar kupować swój pierwszy dysk SSD Samsung 830 z 64GB miejsca by był dyskiem systemowym.

Teraz mam dziadowego talerzowca WD5000AACS, nie wyrabia już z zadaniami systemowymi, nowo zainstalowany system ładuje się kilka minut… defragmentowany na bieżąco, 0 bad sectorów.

Pytanie, czy 64 GB wystarczy, by pomieścić Windowsa, jego przesławny winsxs (u mnie 7,5GB), oraz mniejsze programy, typu VirtualDub czy nawet MS Office? Windowsa instalowałem wczoraj, obecnie połknął 25 GB miejsca bez programów.

Opinie samych posiadaczy owego dysku byłyby najlepsze :slight_smile:

Obecnie talerzowca mam podzielonego na partycje 50 i 415 GB. Programy zawsze znajdowały się na tej większej partycji, teraz zajmują 3,5 GB. Po zmianie talerzowiec byłby dyskiem na gry i inne ■■■■■ółki jako jedna partycja 465GB.

I od razu pytanie - czy da się później na przykład “dopiąć” 50 GB partycję do tej większej bez formatowania?

Kupuj 120 GB, będzie zapas i na przyszłość dysk

Będziesz instalował tam wszystkie programy, gry, będzie szybciej chodziło bo po to on jest.

Mam SSD 64GB Crucial M4, na nim Windows Ultimate x64, zainstalowane wszystkie ważne dla mnie programy, około 40 ( w sumie), zajętego miejsca mam ok 16GB, z tym że, plik stronicowania mam na innej partycji, w moim przypadku zwolnione ok 6GB miejsca, hibernacja wyłączona, kolejne ok.8GB wolnego, już mówię, swap mam na innym dysku SSD, jeżeli na dysku systemowym będziesz miał tylko programy “codziennego” użytku, dane typu: zdjęcia, filmu, muza, ewentualnie gry będziesz miał na “talerzu” to SSD 64 GB wystarczy w zupełności :slight_smile:

Chyba że masz na tyle kasy i możesz sobie pozwolić na 120GB SSD to nie żałuj sobie :smiley: Jednak 64GB zapewnia optymalny stosunek cena/wydajność, co do samego SSD Samsunga to bardzo dobry wybór z Twojej strony, dyski są naprawdę porządne :wink:

Zdziwisz się jak Twój system dostanie “kopa”, zupełnie nowe doświadczenie na SSD.

Te 50 GB da się spokojnie dołączyć do głównej partycji, zrobisz to narzędziem systemowym bez problemów :wink:

Jeszcze większego kopa dostaje system przy wyłączonym pliku wymiany. Naprawdę przy coraz nowszym sprzęcie jest to niepotrzebne.

Mój plik wymiany jest na SSD (drugim dysku), ustawiony na sztywno (1024MB), mam 8GB RAM, wiem że mogę wyłączyć swap całkowicie ale zauważyłem że np. Paint.NET czasem lubi coś w swap załadować (choć RAM’u ma pod dostatkiem), nie przeszkadza mi ten plik wymiany w takiej postaci, czasem (rzadko) jakaś gra “lubi” mieć dostęp do pliku wymiany, kolejna sprawa to ilość błędów generowanych w dzienniku zdarzeń z powodu braku pliku wymiany, dla świętego spokoju i pewności tak mały plik wymiany w niczym nie szkodzi :slight_smile:

Niestety budżet mam bardzo ograniczony, więc jedynie na co mogę sobie pozwolić to 64GB, ale chciałem się tylko dopytać czy to dobry pomysł kupować “tylko” 64GB :slight_smile:

Na SSD będę miał system i programy codziennego użytku, na talerzowcu będę trzymał gry i inne dane, bo będzie on na tyle odciążony zadaniami systemu, że różnica w ładowaniu na przykład map w grach między dyskiem SSD i HDD nie będzie aż tak kolosalna… W końcu dyski WD Green były przystosowane do magazynu danych… nie?

Mówicie wyłączyć plik wymiany - zgadzam się, ale mając 4GB RAMu wolę sobie go sztywno ustawić plik wymiany na 1-2GB na SSD, gdyż gry jak BF3 bardzo kochają RAM - całego zapychają i chcą więcej :slight_smile:

Hibernację na pewno wyłączę bo nie używam, +4GB

Wyłączenie prefetch/superfetch to też dobry pomysł?

Tak, myślę o Samsungu bo ma jedną z najlepszych opinii, konkuruje z Crucial M4.

Aha, najważniejsze - na płycie mam SATAII, odczuję jakiś kolosalny spadek wydajności dysku?

Miałem przez długi czas dysk SATA III na SATAII, po zmianie Mobo nie było jakiejś kolosalnej różnicy, wiesz, zapewnienia producentów o transferach na SATA III są papką marketingową, oni robią testy w warunkach laboratoryjnych gdzie “wszystko” ma znaczenie, w domowych już tak “różowo” nie jest, krótko, nie przejmuj się :wink:

Mówię, nie wyłączać, ustawić na sztywno, 1GB jest wystarczający.

Obojętne, jak wolisz, nie ma to jakiegoś wpływu na SSD (wiem, wiem, wielu pisze że skraca żywot itd, IMO, bzdura), SSD jest tak szybki że po prostu takie bajery są mu zbędne do szczęścia, możesz zostawić włączone bądź nie, wyjdzie na to samo.

Czyli jak wspominałem, 64GB będzie optymalne: jakość/cena/wydajność. :wink:

Sprawa mocno dyskusyjna w przypadku tanich, domowych SSD na kiepskich kosciach MLC. Przy intensywnym użytkowaniu lubią dość szybko padać. Wtedy dodatkowa pusta przestrzeń dysku zapewni większe pole do manewru dla wearlevelingu, przedłużając żywot dysku. O ile nie jesteś maniakiem codziennych backup’ów takie dobieranie “na styk” to IMHO proszenie się o kłopoty.

Stare serie tak. Te nowe na bazie terabajtowych talerzy osiągami niemal doganiają odpowiedniki z serii “Blue”, a są bez porównania cichsze. Jako systemowe radzą sobie znakomicie, przynajmniej w zwykłych desktopach.

Co do pliku wymiany, idealnie byłoby przenieść go na ramdisk. Ale do tego przydałoby się nieco więcej pamięci RAM w kompie.