Mam problem z kompem: Przy uruchamianiu kompa resetuje się. Żeby uruchomić Winde musi się kilka razy zresetować aż zaskoczy.
Gdy włącze kilka programów na raz - reset.
Przy uruchamianiu niektórych programów - reset, lub programy się zamykają. Zamiast resetu powinien wyskoczyć BSOD, ale nie wyskakuje.
Myślałem, że to wina Windy, więc chciałem zrobić reinstalkę, ale po załadowaniu się wszystkiego(ten pierwszy niebieski ekran) w lewym górnym rogu miga taka kreska: _. Czekałem 10min i dalej nie ruszyło.
Czasami przy uruchamianiu jak się zresetuje dioda od dysku ciągle świeci i muszę zrobić twardy reset, albo wyłączyć i włączyć kompa.
Zauważyłem też, że jak odpocznie to za pierwszym razem się uruchamia.
Zasilacz ok. Sprawdzałem na innym i jest to samo.
Dysk ok. Podpinałem inny i to samo, tasmy od dysków też zmieniałem.
Ram zamieniałem miejscami, zostawiałem jedną kość, drugą itp - różne kombinacje - nadal resety.
Temperatury ok. sprawdzane w BIOS’ie.
Co do wirusów to nie wiem, nie mogę przeskanować, bo reset. ;/
Mobo sprawdzałem kondensatory nie popuchnięte, ale właśnie płyte główną podejżewam. Żeby ją wyeliminować nie mam od kogo pożyczyć.
Też nic nie daje - nadal nie mogę się do Windy dostać ;/
Co do dysków to wczoraj zrobiłem u kumpla formata i u niego Winda z mojego dysku ruszała Winda a u mnie nie. Zaraz po bootowaniu jak ma już iść ten biały pasek, to reset i dioda od dysku się świeci ciągle. Muszę przytrzymać kilka sek przycisk resetu.
Odłączałem nawet kable,które idą od przedniego panelu budy do mobo i odpalałem łącząc styki na płycie, ale nadal się resetuje.
U siebie nie mogę nawet uruchomić żadnej dystrybucji linuxa LiveCD.
Miałem kiedyś podobny problem, na starszym sprzęcie, komp resetował się po wczytaniu systemu, wyjąłem baterie na 30min i włączyłem kompa na następny dzień, system odpalił bez problemu :shock: zdziwiłem sie trochę, ale poźniej niemiałem już podobnych sytuacji.