Windows XP i czarny ekran

Włączam kompa i tu zonk - po kilkusekundowym wyświetleniu się logo ładowania systemu z zielonym paskiem, robi się czarny ekran, a czerwona dioda sygnalizująca pracę dysku gaśnie. Świeci się jedynie zielona dioda zasilania, czerwona co jakiś czas mrugnie i to wszystko. Wprawdzie słychać jak komputer pracuje ale nic się nie dzieje. Uruchomienie w trybie awaryjnym zmienia jedynie tyle, że w górnym lewym rogu mruga kursor. Gdy sprawdziłem w BIOS-ie temperatura procesora zmienia się w granicach 42-44 st. C. I tak mogę patrzeć się w czarny ekran w nieskończoność, a dla relaksu zerknąć w zieloną diodę zasilania na obudowie. Boję się najczarniejszego scenariusza(wymiana komputera) ale może da się coś zaradzić.

Nic nie trzeba robić z kompem. Stawiam na dysk tardy(bad sektory), albo sam system. Zacznij od nałożenia systemu bez utraty danych: http://helpc.eu/instalacja-nakladkowa-t2198.html. Jeżeli nic to nie da, to przy pomocy mhdd wykonaj skonowanie powierchni dysku i jeżeli będą bad sektory(oznaczenie unc po prawej stronie) to wykonaj zerowanie dysku, kopiując dane z poprzez Ubuntu live cd. Tutaj masz poradnik o mhdd:http://helpc.eu/mhdd-t4463.html

Dla potomności. Dzięki za pomoc. Niestety padł system i nie mogłem wykonać jego naprawy. Postawienie systemu od nowa załatwiło sprawę. Uff ulga, że nie trzeba wydawać kasy. Ale test HDD chyba trzeba będzie zrobić.

Pytanie czy jeżeli tylko wykonam test programem MHDD to nie utracę danych i czy można uruchomić ten program z płyty gdyż nie mam napędu dyskietek.

Tak, można z płyty i nie utracisz danych. Ale wydaje mi się, że jeżeli sformatowałeś dysk przy użyciu opcji formatuj dysk w systemie plików ntfs a nie ntfs szybkie, to ewentualne bad sektory zostały weliminowane, ale dla pewności mimo wszystko sprawdź.