Witajcie.
Zidentyfikowałem u swojej dziewczyny w komputerze wirusa locky. Wszystkie zdjęcia i niektóre pliki się posypały. Do tego nie działa FB. Aktualnie Przeskanowany jest przez Eseta online, do tego Malwarebytes i zrobiłem logi które dołączam, Wszystko pousuwane teraz pytanie czy jeśli nie było kopii zapasowej to jest jakaś możliwość enkryptowania plików? Bo placenie to nie jest najlepszy pomysł… Więc co można poradzić? Czy to już pozamiatane? Addition.txt FRST.txt gmer.txt Shortcut.txt
W sensie, że pliki zaszyfrowane do *.locky? Jak baaardzo Ci zależy na danych - $500. Wirus niby po zakończeniu działania sam siebie usuwa, ale ja bym proponował przeinstalowanie systemu.
Tak pliki z rozszerzeniem .locky. No to tak jak przypuszczałem. A co do czyszczenia to Malwarebytes posprzątał Eset tak samo. Pytanie dla ekspertów większych odemnie czy w tych logach jest coś niespokojnego? Bo ja w sumie przejrzałem i w miarę wydają sie być w porządku ale pewnie coś przeoczyłem. A formata robić za bardzo dzieczyna nie chce… A jakby próbować odzyskiwać pliki tak jak po formacie? Nie odzyskałoby czegoś? Jak działa ten wirus podmienia pliki czy te pliki same pliki są tylko ze zmienionym rozszerzeniem?
Raczej nic nie zostaje - tworzona jest zaszyfrowana kopia i jednocześnie usuwany oryginał. Zostają tylko szczątki na dysku oryginałów. Co do “formatu” - zasada jest prosta - po kompromitacji systemu przeinstalowanie (jak oczywiście chcesz mieć pewność).