Norton Internet Security 2011 ma wystarczająco wysoką skuteczność i niskie zużycie zasobów chociaż ja używam w tej chwili F-Secure Internet Security 2011 bo mi akurat F-Secure zrobiło prezent w postaci klucza na pół roku, nie wiem z jakiej okazji przysłali mi klucz mailem.
Plik wymiany jest konieczny do działania systemu, najlepiej jak jest na innym dysku (nie mylić z partycją na tym samym dysku) niż system.
Lepszy od avasta jest comodo internet security 2011. Teraz dostępna za darmo na rok wersja pro tego programu. Jest niesamowicie skuteczny i w ogóle nie obciąża komputera.
Popieram. Żaden antywirus cię nie zabezpieczy, jeśli będziesz parał się piractwem, ściągał np cracki, nie będziesz zwracał uwagi, na jakie strony wchodzisz, jakie e-maile i wiadomości otwierasz. Wszystko musi być pewne, sprawdzone, zachować trochę czujności, ostrożności i nie będziesz miał problemow nawet z bezpłatnym Avastem czy Nodem
Najlepszy pakiet zabezpieczający to taki, z którym czujesz się w miarę bezpiecznie, odpowiada ci jego sposób działania i ewentualnie wygląd interfejsu. Dla każdego jest to coś innego więc pytania o najlepszego antywirusa mijają się z celem.
Przykład:
Dla wielu najlepszy jest Avast i do tego jest darmowy, a ja go widzę jako zagrożenie ze względu na jego “nadwrażliwość”, po jakimś czasie zaczyna się ignorować prawdziwe zagrożenia, a alternatywą jest zaufanie programowi i usuwanie co chwila czystych plików. #-o