Musiałem zrobić format, i kiedy Instalowałem win 7 i gdy doszedłem do okna wyboru partycji (miałem gotową - 25GB) to instalator utworzył mi c - 100MB jako “system”, natomiast partycję z win7 oznaczył literą E nadając jej nazwę “Boot” :roll: Wcześniej, kiedy instalowałem win7 (z tej samej płyty) nie było takiego przypadku, dlatego nie wiem co jest grane? Po co instalator tworzy tą partycję 100MB?
Nie do końca bo u jednych instalator tworzy tą partycję a u innych nie. Po za tym można zainstalować system bez tworzenia tej partycji 100MB i będzie się miało te same narzędzia do naprawy.
Z tą partycja recovery Windows 7, to w ogóle dziwna sprawa jest :-). U mnie te parę miesięcy temu, podczas instalacji siódemki (w układzie dwa dyski, na pierwszym, systemowym dwie partycje: podstawowa z systemem i rozszerzona w całości zapełniona drugą partycją logiczną; drugi dysk to jedna partycja podstawowa zajmująca cały dysk) partycja recovery nie została utworzona wcale. Za to pod koniec instalacji system poprosił o płytkę coby mógł utworzyć dysk ratunkowy Windows 7.
Aha. Instalacja na zastanym, gotowym układzie partycji, bez tworzenia w instalatorze nowych. Tylko szybki format tej “pod system”.
Faktycznie dziwne, gdyż kilkadziesiąt razy instalowałem różne wersje Windows 7, ale najczęściej Ultimate zarówno na laptopach jak i na desktopach (nawet jednym sprzed dobrych 7 lat) i za każdym razem instalator tworzył partycję ratunkową
Właśnie o to chodzi Nie chcę mieć tego małego “gówienka” - wobec powyższego, czy jest jakiś sposób aby podczas instalacji ominąć proces tworzenia partycji 100MB?
Ta tak zwana mała “partycja” 100 MB działa jak partycja wymiany swap w linuksie. Te 100MB wykorzystuje jadro systemu, które w porównaniu z poprzednim systemem Microsoftu Vista zostało zmienione, stad w pewnych wersjach systemu windows 7 tworzy się partycja 100MB.
O ile pamięć mnie nie myli to jak miałem pojedyńczy dysk (bo na raid-0 wogóle się nie tworzy 100mb) robiłem tak:
Tworzę dysk C: + 100Mb partycje, następnie tworzę 2 pozostałe partycje podstawowe, usuwam partycję 100MB i tworzę 4 partycję podstawową. Po tym usuwam dysk C: i ponownie go tworzę. W ten sposób instalator nie powinien utworzyć 100mb partycji.
Ale poczytaj cały wpis, bo warto. Te 100MB to przy rozmiarach dzisiejszych dysków to pikuś (nawet kurcze gadu-gadu się tam nie zmieści :-)), a przydać się kiedyś może. I to czasem nawet bardzo.
Wszystko ładnie pieknie - ale jeszcze jedno: Bo dzisiaj zamierzam stawiać system i jeżeli przeprowadzę proces instalacji zgodnie z opisem RMK_99 to czy “po wszystkim” dalej system będę miał np. na E? Bo rozumiem, że jeżeli usunę partycję c z 100MB, a gdy stworzę kolejną, to instalator automatycznie przydzieli jej kolejną nazwę alfabetu G itd…? Czy będę mógł później już mając system - zamienić litery partycji systemowej z E na C?
Nie mam bladego pojęcia :-). Jak napisałem wyżej u mnie też się taka partycja nie utworzyła. Na “zwykłym” dysku SATA, na płycie głównej gdzieś z początku tego wieku.
Już po instalacji Wszystko przebiegło bezproblemowo - co prawda obawiałem się tej partycji, że zostanie, ale po zainstalowaniu systemu normalnym trybem- zniknęła =D> pozostał podział dysku sprzed instalacji czyli c 25GB - system, d 3GB - programy, e 270GB - multimedia. Póki co dziękuję wszystkim za pomoc
Jakby co to na tej partycji znajdują się dane do rozruchu systemu i chyba dla BitLockera. Generalnie można taką partycję usunąć… postąpiłem tak właśnie w ten weekend. Potem wystarczy oflagować jako boot partycje z windowsem i przywrócić wszystkie rzeczy od rozruchu, i bootloadera (opcją napraw nawet się da).
Ta partycja 100MB tworzy się tylko gdy z poziomu instalatora TWORZYSZ nową partycje systemową, ale jeśli masz już gotową partycję i ją wybierzesz to na niej się zainstaluje i nie będzie tworzyć tej małej…