Przed chwilą zadzwoniłem. Konsultant powiedział że nie może skontaktować się z działem obsługi reklamacji, odpowiadał ogólnikami. Gdy powiedziałem mu o tych 14 dniach “zapowietrzył się” i nie wiedział co odpowiedzieć. Powiedziałem mu, żeby poprosił panią Monikę W. o łaskawą odpowiedź na maila z pierwszego postu. Podobno odpowiedź ma być dzisiaj.
To ciekawe podejście serwisu. Bo liczby przy C5 teoretycznie logiczny jak i C6 teoretycznie fizyczny są badami . 05 oznacza że są bady już realokowane z C5 albo z C6. Autor ma potwierdzone skanem istniejący bad. I w jego przypadku jedynka przy C5 i C6 oznacza że to jest ten sam bad ze wskazaniem na bad fizyczny. To że nie ma przy 05 żadnej liczby jest absurdem że jest ok. W tym przypadku liczy się to że jest bad w użyciu. Zgadzam się z kolegą żeby uzasadnili o jakie konkretnie uszkodzenie mechaniczne chodzi. C6 w tym przypadku oznacza że jest uszkodzenie fizyczne sektora ale jeszcze nie jest koronnym argumentem że z winy użytkownika. Bo takie powstają przy normalnym użytkowaniu i sam dysk od siebie się rozwala. Może to być z wady konstrukcyjnej modelu dysku albo egzemplaża.
Kierownik nie odpisuje na maila bo nie ma czasu-słowa konsultanta a on sam nic nie wie. Przez 15 min wałkował, że wszystko robią zgodnie z prawem, że nie może poprosić osoby kompetentnej do telefonu oraz że szanowna pani kierownik Monika W. odpisze, gdy będzie miała czas. Czeski film :mrgreen: Dowiedziałem się, że opiekunem mojego zgłoszenia został pan Kacper K i żebym napisał mu prośbę o uzupełnienie zgłoszenia… Napisałem podobnego maila do tego pana:
bardzo przepraszam za sytuacje i nerwy związane z Pańską reklamacją. Obecnie mocno pracujemy nad poprawą obsługi reklamacji i wyłapujemy tego typu przypadki w celu usprawnienia przebiegu reklamacji. Bardzo proszę o podesłanie numeru RMA na mój mail - wojciech.pawlik@morele.net, postaram się, aby sprawa została ponownie rozpatrzona w szybszym trybie niż dotychczas. Zdajemy sobie sprawę, jak uciążliwe są przeciągające się reklamacje a jeszcze gorsze reklamacje nieuznane niesłusznie, dlatego bardzo mocno pracujemy nad tym.
Nigdy więcej firmy Morele.net oddałem pamięć do reklamacji DDR2 firmy Kingston, która od początku była zepsuta i czekałem 2 miesiące (ciągle słyszałem, że wysłali do Serwisu Kingstona i że oni się nie odzywają) po 2 miesiącach otrzymałem pieniądze za, które już nowej pamięci nie zakupiłem, gdyż ceny wzrosły.
Z całym szacunkiem, ale sprawa już została rozpatrzona bo nie dotrzymaliście ustawowego terminu Teraz powinniście poprosić o adres do wysyłki nowego dysku.
Odpowiedź Pani Kierownik po zapytaniu ile trwa ich 30 dni. Teraz to już sam nie wiem czy przekroczyli te terminy czy nie W regulaminie nic nie ma o 30 dniach ;/
btw. z Polski do Holandii w jeden dzień? Chyba coś kręcą…
Dostałem w końcu wiadomość, że dysk został wymieniony i odesłany. Ciekawe, czy jest nowy i nieużywany. Na obudowie mam stację dokującą. Czy podłączając go tam będę mógł przeskanować go crystal dysk info i hdtune (jakoś tak)? Czy dostanę jakiś dokument potwierdzający wymianę dysku i rozpoczęcie okresu gwarancji od nowa?
Dostałem dysk, ale nie dostałem żadnych dokumentów do niego. Oto moja rozmowa z tą pseudo firmą:
Co za oszuści no co za … gdy autorowi zepsuje się dysk, to oni mogą powiedzieć nie wymienimy, bo to nie nasz dysk (brak papierów wymiany) Dysk został wymieniony na nowy, więc jak może być gwarancja na stary sprzęt.Widzę, że musi zadziałać Rzecznik Konsumentów, który mi pomógł w sprawie sporu z firmą Emarket (także sprawa dysku twardego)
Już mnie szlag trafia z tym debilnym sklepem! Jutro idę do rzecznika, bo to jest kpina! Najpierw nie mogłem doprosić się wymiany dysku a teraz gwarancji… Pewnie kolejne 2 miesiące będę załatwiał tę sprawę :x
Może napisz do tego pana pawlika i napisz, że jak oni sami nie zareagują (nowa karta gwarancyjna na nowy sprzęt) to idziesz do Rzecznika.
Ps.Dwa miesiące przetrzymywania sprzętu, to u nich norma w innym sklepie oddałem na reklamacje odtwarzacz PMP i po 4-5 dniach dostałem telefon, że nowy odtwarzacz mogę odebrać i dla sklepu nie było problemem, że sprzęt był z USA potrafili szybko, to załatwić bez żadnych problemów.
nie, nie działa… w tym wypadku sklep ma rację - dysk otrzymałeś w ramach naprawy gwarancyjnej (nieważne czy ten sam czy nowy) a nie jako zamiennik, bo nie mieli na składzie ‘twojego’ modelu
innymi słowy, jeśli wyslales Blue i otrzymałeś Blue, to gwarancja biegnie dalej - co innego byłoby gdybyś dostał, np. Black, wtedy dostajesz nową gwarancję 8)