Witam, przy starcie systemu uruchamia się pełno procesów obciążających zużycie dysku, są to procesy między innymi: Antymalware Service Executable, System, jakiś proces od Skype, Microsoft Store, wsappx, sedsvc. 100% dysku utrzymuje się przez około 10 minut, następnie po pierwszym starcie przeglądarki dosyć wysoko i później jest w porządku. Podejrzewam osobiście jakieś aktualizacje, ale komputer już dosyć długo chodzi po pełnej aktualizacji Windows Update, wykonałem już parę rozruchów i za każdym razem te 100% dysku trwa zdecydowanie za długo.
Wykonałem parę operacji:
Wyłączyłem wszystkie pozycję z zakładki Uruchamianie
Ustawiłem maksymalną ilość rdzeni na rozruch
Wyłączyłem usługę Windows Search
Zmieniłem wpis rejestru EnableSuperfetch na z 3 na 0
Jednostka to prawdopodobnie komputer poleasingowy, zakupiłem go jakiś czas temu. Nie wiem jak sprawował się przed formatowaniem.
Cofnij te głupie modyfikacje zmniejszające wydajność które zrobiłeś (albo jeśli nie masz jeszcze ważnych plików czy programów zainstalowanych postaw system od nowa) i po prostu włącz komputer, zostaw w spokoju na jakiś czas niech przetworzy wszystko co musi zrobić. Wszystko co wspomniałeś to procesy antywirusa, aktualizacje, indeksowanie i inne podstawowe rzeczy które po prostu muszą przeskanować dysk, stworzyć swoje bazy danych itd.
To że system po instalacji się uruchomił nie znaczy że w tle nie przebiega dodatkowa konfiguracja i instalacja innych funkcji a aktualizacje to tylko część z nich.
Jak napisałem wcześniej komputer już długo chodzi po pełnej aktualizacji systemu, bardziej precyzując było to już około 2 miesiące temu przez który czas komputer zdążył się nachodzić gdy sporadycznie go uruchamiałem. Dodatkowa konfiguracja chyba nie powinna przebiegać co każde uruchamianie systemu przez około 10 minut? Tym bardziej że po tym czasie komputer chodzi dosyć przyzwoicie (użycie dysku wacha się pomiędzy 0,20,50%).
Co do przywrócenia zmian, mogę to zrobić jeżeli zmiany faktycznie zmniejszają wydajność ale to chyba nie naprawi problemu.
Poniżej wrzucam zrzut z HD Tune już po tym początkowym wzroście zużycia dysku, wartości poniżej 10-20 MB/s to momenty w których uruchamiałem Zegar, Explorator Plików, Program (Nie wiem czy powinno się cokolwiek uruchamiać podczas aktywnego testu).
Wszystkie opcje posiadają status Ok, Power On Time wynosi 14271
Komputer posiada licencję na system Windows, czy w razie gdybym chciał zmienić dysk twardy to jestem w stanie zainstalować system z tą licencją na innym dysku?
Ogólnie stan jest dobry. Transfery są w normie jak na ten model, ale na win10, który non-stop coś zapisuje, ten dysk może być po prostu za wolny.
C7 - 12 błędów (może być wina kabla ale to raczej nie przez to tak zamula, bo w końcu to tylko 12 błędów)
BD - 126 błędów (w tym modelu Seagate powinno być 0, ale nie wiem czy to jest poważne)
Na twoim miejscu kupiłbym SSD 120 GB na system, kosztuje około 100 zł, a ten dysk możesz dać jako drugi na magazyn.
Z tych rzeczy to wyłączyłeś to moim zdaniem miało to sens tylko z Windows Search.
Zanim kupisz dysk SSD do starego zestawu spróbuj zamiast tylko formatować dysk wyzerować go. Gdyby miały być to błędy dysku to przy zerowaniu winny zostać naprawione. Jakim programem robiłeś format dysku ? Jeśli instalatorem Windowsa to mogło być tak, że dane zostały z dysku tylko wymazane, a pełny format nie przeszedł. Wyzeruj więc dysk i postaw system od nowa. Rozważ wymianę kabelka SATA na fabrycznie nowy, nawet gdy kabelek wygląda OK może być wadliwy lub zużyty. Z usług, które mogą mulić to aktualizacje systemu, wstępne ładowanie do pamięci, tworzenie punktów przywracania. Jest tego sporo, ale na pewno prefetching, który wyłączyłeś nie mógł spowodować takiego mulenia.
Może się to zdarzyć w większości przypadków podczas świeżej instalacji, ponieważ system Windows konfiguruje system w tym czasie, więc niektóre procesy mogą wymagać 100% użycia dysku. Być może, możesz wyłączyć superpobiec dla pewnej ulgi.