Witam. Kupiłem niedawno wyżej wymieniony procesor, oczywiście używany, bo trudno dostać w dzisiejszych czasach takie coś w dobrej cenie o ile w ogóle, ale mniejsza z tym. Nie nakładałem na niego pasty, i wiem, że mogę w rzeczywistości jechać na granicy, ale na razie nie mogę jej zakupić. Do tej pory w sockecie siedział poczciwy 3500+, którego dawno nie wyciągałem i jak się okazało również ilości pasty na nim nie były powalające, działał stabilnie jak skała przy taktowaniu na 2350 (więcej jakoś nie mogłem wycisnąć). Temperatur też nie sprawdzałem, ale skoro ani razu nie było zwieszki przy graniu, bo myślę, iż byłaby to jedyna okazja do tego, to nie odczuwałem potrzeby. Wczoraj zamontowałem tego x2, po czym sprawdzając temp. aż się przestraszyłem. Po odpaleniu biosu od razu było to w granicach 70, uruchomiłem Speedfana - to samo. Zacząłem szukać innego softu, wygrzebałem Everesta i CoreTempa. Te dwa ostatnie wykazywały to mniej więcej w ten sposób:
Idle:
Oba rdzenie 40-50 przy włączonym odtwarzaczu i przeglądarce.
2 minuty Orthosem i wszystko sięgnęło prawie 95 stopni. Od razu wyłączyłem PC.
Do dziś szukałem niejakiej odpowiedzi, znajdując prawdopodobne przyczyny w samym procesorze (choć tutaj gość od którego kupiłem cpu mówil, że na Zalmanie CNPS9300 miał maksymalnie 35 w spoczynku), czujnikach itp.
Jakiekolwiek gry - 5 minut i temp. ponad 90 C. Dziś pomęczyłem chwile Orthosem, gdy dobiło do ~85 szybko wyłączyłem PC, zdjąłem chłodzenie i zacząłem sprawdzać na własnej skórze. Jak się okazało, wszystko było lekko ciepłe, sam procesor mogłem trzymać w dłoni nie odczuwając praktycznie niczego, radiator tak samo. Tu pytanie - czy to możliwe, aby po czasie pół minuty po wyłączeniu komputera i zdjęciu coolera wszystko tak nagle wystygło? Niedawno postanowiłem przetestować starego 3500, domyślne taktowania - piłowanie go przez niemalże godzinę a temperatura nie wyższa jak 40 stopni. Aby nie bawić się we wchodzenie do biosu ściągnąłem ClockGena. Stopniowo, co 10-15mhz szedłem w gorę. Aktualnie z 2.2Ghz zrobiłem 2.6, wszystko chodzi, a przynajmniej wydaje się być stabilne. “Męczydełko” chodzi od 30 minut, temperatura, jaką pokazuje zarówno Everest jak i CoreTemp to chwilowo 65 stopni. W porównaniu do 4200 to bardzo mało. Procesor także bez jakiejkolwiek pasty, radiator wyczyszczony aż do połysku i wszystko działa. Za chwilę przesiądę się z powrotem na x2 i zobaczę jak to się dalej ma.
Płyta to Asus A8NE-FM, zasilacz Pentagram 430W (modelu nie pamiętam, jak znajdę pudełko to dopiszę), reszta chyba mniej ważna.
Pozdrawiam.