Od kilku lat (od 2005-2006) jestem klientem Orange, za każdym jednak razem korzystałem z usługi Mix w granicach 25-30 złotych/miesiąc. Obecnie skusiła mnie promocja z gigantyczną obniżką cen smartfonów, wobec czego czaję się na SGS II za grosze przy Abonamencie Delfin 99,90zł.
Zastanawia mnie natomiast jedno - czym się różnią te dwie oferty? Miksy w innych sieciach realizuje się poprzez kupowanie doładowań w kiosku, w tym więc przypadku można wskazać wyraźną różnicę między taką ofertą a Abonamentem. Tymczasem w Orange obie oferty wymagają comiesięcznego biegania na pocztę z rachunkiem. Czym się więc różnią z wyjątkiem nazwy?
W mix orange dostajesz określony limit (np. 50zł) i na ten limit co miesiąc przychodzi faktura. Jeśli owy limit wykorzystasz musisz doładować telefon żeby móc dalej korzystać. Nie ma możliwości przekroczenia 50zł i natrzaskania wyższych kosztów niż limit.
Abonament nie jest niczym ograniczony, jeśli wykorzystujesz minuty/sms itd to możesz korzystać dalej, jednak połączenia będą dodatkowo naliczane do abonamentu.
To znaczy, że jeżeli wydzwonię całą stówę z abonamentu, i po sprawdzeniu stanu konta dostanę informację że mam 0, to będę mógł dalej dzwonić, a następna faktura będzie po prostu większa o tę dodatkową kwotę?
I jeszcze jedno: czytałem, że w mix wydaje się stricte pieniądze, czyli kwota z konta bezpośrednio pokrywa minuty, smsy i internet według aktualnych taryf, natomiast abonament jest od razu przeliczany na (przykładowo) minuty, czyli “na papierze” mam 99,90zł, a w rzeczywistości operator przewidział, że to nie są pieniądze w dosłownym znaczeniu, tylko np. 200 minut do mojej sieci wymienne na 300 smsów lub 80 minut do wszystkich. Jak to dokładnie wygląda?
Szczerze? Powiem tak, nigdy nie byłem zwolennikiem abonamentu, rozumiem że telefon bez abo jest drogi i nie każdego stać na to żeby wywalić np od razu 1000zł na telefon, ogólnie i mix i abo w orange są dla mnie chore i ofert ciekawych poniżej 100zł nie mają. Popatrz po innych sieciach.