Cześć, chciałbym prosić Was o pomoc.
Laptop mojej kobietki bardzo wolno działa. Wykonałem test w HDTune Pro, ale nie potrafię zinterpretować wyników, dlatego prośba, abyście podpowiedzieli mi czy dysk nadaje się na śmietnik. I tak chcę niedługo zmienić jej HDD na SSD. Wrzucam raporty z HDTune, CPU-Z oraz HWMonitora. Zrobiłem też test z wykorzystaniem Intel PDT i wyszedł wynik PASS, czyli procesor chyba dobrze
Z góry dziękuję i przepraszam, jeśli coś źle wrzuciłem.
Dysk na już do wymiany, szybka kopia danych i zmiana na SSD.
Jak ma tylko 4GB RAM to też by pasowało dokupić drugie 4. Jak potrzebujesz pomocy z dobraniem to wrzuć Screen z zakladki SPD.
Tak myślałem, ale liczyłem, że czyszczenie coś pomoże, bo podobno już kilka lat wentylator nie był przedmuchany. Przy okazji wymiany dysku i czyszczenia zmienię może też pastę na procku - szkoda, że takie słabe dojście Acer zrobił w tym modelu do wentylatora i procka, w swoim starym Lenovo G570 odkręcałem 5 śrubek, zdejmowałem klapkę i mogłem wymieniać prawie wszystko
Wrzucam screen z zakładki SPD. Jeśli mógłbyś podrzucić jakieś konkretne modele pasujące do tego, co jest aktualnie w lapku, będę wdzięczny. Z wymianą nie będzie problemu.
Ostatnie już pytanie. W starym laptopie posiadam 2x4gb RAM (zdjęcie poniżej).
Czy te kostki będą pasować? Miałem tam również Pentium B960, który wymieniłem na i5-2540M - czy ten procesor również mógłbym wrzucić do Acera dziewczyny?
Kości możesz podmienić na te dwie. Procesor z tego co czytam zadziała, ale laptop będzie się wyłączał bo laptop jest przystosowany do celeronów i pentiumów tylko.
Znalazłem gdzieś informację, że i5 powinien działać, bo ten Acer ma chipset HM77, a nie HM70 (przynajmniej tak pokazuje CPU-Z). Poczytam jeszcze o tym i pomyślę. Mój stary laptop Lenovo ma chipset HM65 i tam i5 działa bez problemu.
Niestety dysk chyba rozsypał się.
Podczas pracy laptop zawiesił się, po resecie mam ciągły loop “przygotowywanie automatycznej naprawy systemu” i następnie black screen. Nie mogę nic zrobić, BIOS widzi dysk. Odpaliłem Ubuntu z pendrive’a i widać ten dysk, jednak nie mogę go otworzyć.
Może napiszę co do tej pory zrobiłem:
próbowałem odpalić instalki Windowsa z 3 nośników - odpala się jeden, ale strasznie wolno, po kliknięciu “napraw system” i długim oczekiwaniu otwieram CMD, ale bootrec /scanos pokazuje, że jest 0 zainstalowanych systemów. Na pozostałych nośnikach mam logo Windows, ale potem dostaję black screen. Po wybraniu “Restore system” nic się nie dzieje, jest niebieskie tło tego instalatora, ale nie rusza się dalej.
odpalałem kompa z pendrive’a na którym jest Ubuntu - działa, ale jak wyżej, nie otwiera tego dysku, ale widzi go, bo pokazuje 480GB drive.
próbowałem odpalić dysk z tacki SATA-USB - widzi dysk, ale długo mieli, aż eksplorator zawiesza się.
Spróbuję dziś wieczorem jeszcze przełożyć dysk z innego laptopa i zobaczyć czy cokolwiek się odpali, żeby wykluczyć inne podzespoły. Dodam, że przekładałem “wadliwy” dysk do innego laptopa i dostawałem komunikat
PXE-XXX: Media test failure, check cable
PXE-XXX: Exiting Broadcom PXE ROM
No bootable device - insert boot disk and press any key
Prosiłbym o pomoc, jak odzyskać pliki, np. przez Linuxa i czy w ogóle jest taka możliwość.
Bardzo konstruktywna i wnosząca coś do tematu odpowiedź.
Zamiast przytaczać post kolegi wyżej, który bardzo mi pomógł, mógłbyś również coś podpowiedzieć (jeśli znasz się na tym), ponieważ przypominam, że zwracałem się o POMOC. To, że mógłbym szykować tysiące i że “jeśli wykryje, to odzyskasz” doskonale wiem. Właścicielka felernego dysku zdecydowała o wstrzymaniu się z wymianą, bo myślała, że zdąży dopisać pracę dyplomową przed wymianą
Na szczęście udało mi się odzyskać najważniejsze dane programem DMDE. Jeśli ktoś będzie miał podobny problem:
nie uruchamiać dysku bez powodu
kupić adapter SATA-USB jeśli nie ma innej opcji i podłączyć “zepsuty” dysk, odczytać przez DMDE lub inny program tego typu
zrobić kopię posektorową i dopiero z niej odzyskiwać.
Ja niestety nie miałem miejsca na wykonanie kopii 1:1, dlatego odzyskiwałem bezpośrednio z dysku i udało się (nie polecam tego rozwiązania).
Komunikat z PXE-XXX był spowodowany tym, że przekładając dysk do innego laptopa, nie łączył ze względu na wysokość dysku. Po prostu dysk był za niski względem fabrycznego o kilka mm, ale po USB wszystko ok.
Tylko taka odpowiedź na forum już była, dotyczyła tego samego co zrobiłeś.
Oczywiscie już PO TYM jak przestałeś jak szalony instalować Windowsa na nieboszczyku, mimo uwag “sredni pomysł”. Tu nawet nie chodzi o konkretny program, podłączenie do innego złącza, i przejechanie programami do odzyskiwania plików z poziomu Live CD jest jedyna opcją.
… a co do rad, których cytowania nie lubisz: nie ryzykowałbyś utraty danych, gdybyś rad posłuchał i skopiował pliki, także uważaj na przyszłosć i nie wyciagaj mylnego wniosku, że z każdego martwego dysku je odzyskasz. Często przepadają i zadne programy nie pomogą.
Mogłeś podlinkować odpowiedź i temat byłby zakończony. Nie instalowałem Windowsa jak szalony, próbowałem odpalić płytę instalacyjną, żeby wejść w CMD a to chyba 2 inne rzeczy. Nie znałem się na odzyskiwaniu, próbowałem zrobić chkdsk, ponieważ tak podpowiadał “Disks” Linuxa, mimo, że była to głupota (jak się później dowiedziałem).
Nie polecam i nigdy nie polecę kopiowania z martwego dysku, ale dopiero się tego nauczyłem, a napisałem tutaj z nadzieją, że ktoś mnie nakieruje na prawidłowe rozwiązanie, którego nie otrzymałem od Ciebie. Oczywiście z całym szacunkiem. Bez obrazy, ale nie pomogłeś mi w ogóle, dlatego prośba o zakończenie tego tematu. Ważne, że udało się odzyskać dane i wiem co robić na przyszłość, a wspomniana przez kolegę panicagaming kopia plików była zaplanowana, ale odłożona w czasie, ponieważ tak jak mówiłem, spodziewałem się, że może dysk jeszcze chwilę pociągnie - nigdy więcej takiego myślenia
Jeszcze raz dzięki panicagaming za pomoc, marcin20000 - w dzisiejszych czasach kłótnie nie mają sensu Dużo zdrówka.