Witam, dostałem dziś netbooka Acer Aspire One D260 (posiadam identyczny tylko sprawny)
Netbook jest po zalaniu słodką herbata, rozebrałem go i herbata była pod klawiatura i lekko na dysku (w małej ilości lecz jednak była).
Info o netbooku:
Dysk 250GB
RAM 1GB DDR3
Procesor Intel Atom 1,66GHz
Bateria 6-komorowa
Efekt po włączeniu jest taki:
na ekranie nic się nie pojawia nawet podświetlenie nie mrugnie
zapala się dioda pod włącznikiem, dioda oznaczająca po prostu uruchomienie netbooka oraz bladym pomarańczowym światłem od łączności bezprzewodowej (ta dioda świeci normalnie na pomarańczowo ale jaśniej jeśli jest włączone WiFi a na niebiesko jak jest aktywny modem 3G)
wentylator od procka wchodzi na wysokie obroty po czym cichnie a diody świecą nadal
po podłączeniu zasilacza zapala się dioda od ładowania baterii
po podłączeniu monitora też nić się nie dzieje
dysk jest sprawny
pamięci RAM nie mam jak sprawdzić bo mój netbook jest na gwarancji i go nie rozbieram
na pamięci jak i na wentylatorze od procesora nie widać śladów zalania
Dodam że po zalaniu podobno netbook chodził ok. miesiąca po czym stało się to co opisałem wyżej.
Ma ktoś pomysł co to może być?
Orientuje się ktoś ile by mogła kosztować naprawa w serwisie?
A jeśli nie ma sensu naprawiać to ile można dostać za niego na części?
Na 99% coś na płycie. Wymontuj ją, sprawdź bezpieczniki, tranzystory przy wejściu zasilania. Sprawdź czy nie ma osmoleń, przebarwień itp. No i czy zasilacz daje odpowiednie napięcie i prąd.
Powiem tak, ja bym od razu go wyłączył i na serwis z nim a że to nie mój to nie miałem żadnej możliwości.
Fachowcy w tym serwisie ok nie jeden komputer mi i znajomym robili certyfikaty niby też mają wiem tylko jedno strasznie na używanych podzespołach zawyżają cenę ale to już inna sprawa…