Cześć.
Problem występuje u mnie od dłuższego czasu, ale ostatnio szczególnie zaczęło mnie to denerwować, gdy zobaczyłem, ile tracę nie aktualizując sterowników.
Otóż któraś wersja Nvidii zaczęła u mnie powodować artefakty. Objawia się to w ten sposób, że nagle podczas robienia czegoś (nie ważne, czy gram, czy też przeglądam coś w internecie) ekran staje się czarny na kilka sekund, następnie robi się normalny i pojawia się komunikat, że “Sterownik ekranu przestał działać ale odzyskał sprawność”. Następnie na ekranie zaczynają pojawiać się artefakty, które nie znikają dopóki nie zresetuję systemu.
Próbowałem już:
- wymiana pasty termoprzewodzącej + przeczyszczenie jednostki
- czystej instalacji sterowników
- różnych zmian w ustawieniach Nvidii
- sprawdzenia, czy problem będzie występował na nowym użytkowniku systemu (tak - występował)
- sprawdzenia, czy w czasie, gdy problem występuje, system mówi, że karta działa w porządku (tak - niby działa)
Dodam, że kontaktowałem się w tej sprawie z supportem Nvidii. Skończyło się na tym, że jakiś Hindus polecił sprawdzenie karty graficznej jakimś programem wątpliwej reputacji (o tym).
Najciekawsze jest to, że problem nie występuje, gdy korzystam ze starszej wersji sterowników (341.44). Sprawdzałem też na bieżąco temperatury + użycie karty programem MSI Afterburner w czasie występowania problemu, i zauważyłem, że nie ma to żadnego wpływu na problem. Miałem przypadki, gdzie przez dłuższy czas zużycie karty wynosiło 100%, a temperatura dochodziła nawet do 70 stopni, i problem nie występował, a czasem przeglądam strony w internecie (zużycie prawie żadne, temperatura ok. 35 stopni), i wtedy karta wariuje.
Zauważyłem za to coś takiego (te wielkie skoki/spadki to moment czarnego ekranu). Nie wiem tylko, czy to spowodowało całe zajście, czy może jest to reakcja karty na to zajście.
Czego jeszcze mógłbym spróbować?
Pozdrawiam