Allegro - zmiany 6 września

Co sądzicie o tym?

Stwierdzenie „ułatwienie dotarcia do pełnowartościowych produktów” podajrzanie brzmi jak jakaś opcja reklamy za którą, będą dopłacać sprzedający :slight_smile:

Ciekawe czy w praktyce nie sporwadzi się do tylko do tego, że używanego oprogramowanie, będzie sprzedawane jako nowe :joy:

Z jednej strony dobrze, że takim OEMowców w końcu wezmą za rogi, z drugiej strony gorzej bo dostanie też normalny człowiek jak np. chce sprzedawać jeden swój soft ale np. nie ma oryginalnego pudełka już.

Podejrzewam, że to jednak nacisk ze strony MS czy organizacji zrzeszających prawa autorskie niż samowolna akcja allegro bo po prostu ściganie pojedynczych sprzedających/kupujących jest nieopłacalne finansowo i czasowo - a tak to najprościej odgórnie ograniczyć.
Miałem już okazję być wezwany przez policję w charakterze świadka w sprawie naruszenia przepisów ustawy o prawie autorskim - tylko mnie pytali czy kupowałem przez internet gry na allegro 4-6 lat wcześniej:P ale już na moje pytanie, o którą konkretnie grę chodzi czy oprogramowanie, to policjant nie był w stanie odpowiedzieć. Minęły już prawie 3 lata od tego „przesłuchania” i nic więcej odemnie nie chcieli. (co prawda straszyli odpowiedzialnością karną, jak się nie stawię wtedy).

Z jednej strony są takie aukcje, z Windowsami za przysłowiowe parę złotych.


Co, żeby było śmieszne, ten najwyżej ma konto 11 lat na Allegro i w ciągu 12 miesięcy otrzymał 47260 pozytywnych komentarzy, więc jeżeli ściganie przez Allegro jest raczej znikome.

Raczej słuszne, że Allegro chyba zostało zmuszone, bo nikt nie chciałby się pchać w regulacje tego syfu :slight_smile:

No oberwie się też użytkownikom normalnym, zwłaszcza, że teraz często jest, że pudełko ma po prostu klucz esd w sobie.

No to wystawisz „Faktura zakupu, oświadczenie o cesji, pudełko z kluczem Windows 10 - używane”, jako przedmioty kolekcjonerskie. Od strony ormalnej nikt Ciebie nie będzie mógł się czepić. :wink:

Połowa gier (albo i więcej) tam to był „dostęp do konta” steam.
Tzn. jedno konto sprzedawano wielu ludziom, co ostatecznie kończyło się jego zablokowaniem po kilku dniach, tygodniach.

Niektóre klucze pochodziły z licencji zbiorczych czy edukacyjnych, a nawet z kradzieży. Nic dziwnego że się za to biorą to są spore straty wizerunkowe.

A jak ktoś chcę tanią licencję na windosa to może sobie kupić tani używany komputer „kadłubek” z naklejką i przepisać kod i w tym temacie nic się nie zmieni.

Cokolwiek używane, nie ma prawa być sprzedawane jako nowe, ponieważ daje to możliwość powołania się na niezgodność towaru z opisem, a przy oprogramowaniu wyjdzie to szybciej, niż później - wystarczy, że taką licencję trzeba będzie aktywować telefoniczne, a w najgorszym przypadku korzystać z pomocy konsultanta.

W skrócie chodzi o wyeliminowanie januszy sprzedajacych jeden klucz licencyjny 100+ osobom. Istnieją sprzedawcy, którzy odsprzedają OEMy z odzysku i są partnerami handlowymi, np. Microsoftu, tyle, że te klucze nie kosztują 10zl, a minimum 250.

Wejdź w kategorię komputery stacjonarne i zobacz ile nowych komputerów do gier na INTEL 7 (2700) lub podobnych. Aż chciałoby sie uwieżyć, że ktoś masowo trzymał w firmie te tysiące procków i płyt przez dekadę, tak by zyskały na wartości. Jednak tego nie ruszy nikt, a może ruszy, ale efektów nie ma. :wink:

W sumie to następna plaga allegro. Zestawy komputerowe z procesorami 9 generacji wcześniej. Windows 7 upgradeowany do 10, stara płyta, ram ddr3 (a czasem i ddr2), zasilacz niewiadomej firmy, trochę ledów i napisane „komputer do gier” - oczywiście nowy :slight_smile: , a cena, że głowa boli.

Allegro jak zawsze wylewa dziecko z kąpielą. Oni po prostu „tak mają”. Ostatnio ucięli wszystkim mniejszym dostęp do wyszukiwarki przez API zasłaniając się ochroną danych. Tymczasem będąc VIPem już ochrona danych nie obowiązuje i można nadal korzystać z dobrodziejstw wyszukiwania. Na konkurencję nie ma zbytnio co liczyć. Smutny ten nasz rynek ecommerce.

Współpracuję z dużymi firmami e-commerce dla których allegro, amazon czy ebay i wiele innych platform to dodatkowe źródełko dochodu, ale posiadają własną platformę sprzedażową. Jednak to nie janusze biznesu co wystawili parę aukcji, a ludzie z głową na karku. Allegro czy amazon traktuje się bardziej jako kanał sprzedażowy, jednocześnie tworząc własne rozwiązania. Podobnie jest z kurierką. Niektórzy tworzą własny brand, przy okazji, zamiast płacić prowizje, wolą zarobić.