Przy próbie instalacji Ubuntu w wersji starej dość, bo 8.10 Desktop Edition już na samym wstępie coś przykuło moją uwagę, tutaj screen jakiegoś błędu [bios’a]:
Nie pozostaje nic innego, jak wymusić wyłączenie, bo czekałem raz pół godziny, ale nic dalej nie ruszyło.
Specyfikacja tego laptopa może być dość trudna do określenia, ponieważ nie ma zainstalowanego żadnego systemu na nim, nie da się nawet uruchomić z LiveCD Linuksa.
Jeszcze mi się przypomniało, że miałem przez długi czas taki problem, komputer, a raczej bios przez głośnik dawał się we znaki sekwencją 4-1-1 - niestety nie znalazłem nigdzie rozwiązania takiej sekwencji dźwięków, Bios jakiś jest od phoenix’a.
Co najdziwniejsze, próbowałem ze wszystkim, reset pamięci CMOS, przepinanie Ramu w gniazdach, karta WLAN, problem zniknął bo dokręceniu 3 śrubek od radiatora…
XP się wywala prawdopodobnie na sterowniku grafiki. Również znalazłem informację na stronie VIA (swoją drogą wg mnie doliniasta marka) że działa na Vista.
Linux próbuje odpalić chyba sterownik inny niż VESA. Może trzeba mu pomóc w wyborze sterownika.
Spróbuj użyć opcji w GRUB opisanymi w dziale “Try disabling kernel mode settings” oraz “Try the Vesa video driver”. Ewentualnie możesz zainstalować w trybie tekstowym, a potem próbować odpalić GUI.
Spróbuj zainstalować od nowa XP-ka lub (lepiej) Vistę, ale nie instalując sterowników grafiki. Chodzi o to, by sprawdzić czy w takim układzie nie będzie blue screenów. Oczywiście rozdzielczość ekranu może być nie do przyjęcia, ale da to coś do myślenia.