Kupiłem ostatnio antenę Emmerson ANTV44 do tunera FM. Do tej pory używałem jakiś drutów i różnego żelastwa więc sygnał radia był słaby ale jakoś udawało się słuchać przynajmniej tych głównych stacji. Po przyniesieniu do domu okazało sie że wtyk nie pasuje (to taki z bolcem w środku, nie da się go wcisnąć bo wtyczka i gniazdo są tego samego rozmiaru). Wziąłem więc kabel antenowy, dorobiłem wtyczki po obu stronach i połączyłem antenę z tunerem. I nic. Jakieśtam stacje odbierają ale żadna w stereo i do tego są bardzo zaszumione. Postawiłem antenę na balkon i jest to samo, może trochę tylko lepiej.
W miejscu gdzie mieszkam jest bardzo słaby odbiór (takie mam wrażenie) bo po pierwsze to wiocha gdzie psy d… szczekają, po drugie sąsiad na dachu ma antenę TV i pewnie ona zakłóca moją antenę. Ale przy użyciu takiej plastikowej kwadratowej anteny odbierałem te stacje w stereo! Wtyki dorobiłem raczej dobrze, razem z masą i dodatkowo wzmocniłem taśmą żeby się nie odczepiały.
Tuner to Technics ST-X302L.
Co jest nie tak? Czy muszę mieć antenę wielkości samochodu ważącą dwie tony żeby posłuchać sobie radia?