Możliwe jednak ja coraz więcej słyszę takich opiniii (że AV nie potrzebny), a powinno być odwrotnie z uwagi na ciągły wzrost liczby ataków wirusów/hakerów itp. z roku na rok
tylkomoto, dokladnie tak, pelno tego syfu. jakis rok byłam beż zadnej ochrony i myslałam ze jest ok, dopóki laptop mi się sam wyłączył i wszystko padło, a przyczyną były wirusy i to masa, odratowali mi go jakoś, ale dane poszły wszystkie na śmietnik. gdate teraz mam, pełną wersję i już raczej nie będę ryzykowac z wersjami testowymi lub brakiem jakiejkolwiek ochrony
Kiedy to jeszcze miałem WinXP, jak i Win7 eksperymentowałem z różnymi Antywirusami, najdłużej zagościł u mnie Avast. Od kiedy byłem posiadaczem Win8/8.1 oraz 10 używam tylko i wyłącznie wbudowanego Defendera. Oczywiście z rozsądkiem, przeglądam strony internetowe. Z wirusami, zero problemów, w moim przypadku.
Szpiegostwa, malware i przekierowań, to jakieś internet security blokują w bardzo znikomym stopniu, a potrafią potężnie mulić i skanować http/https w 99% stron, gdzie nie powinny.
Blokowanie badziewia jest za darmo w rozszerzeniach przeglądarek.
Agenty, activexy i wiele innych, to u mnie jest pod kontrolą - winpatrol plus. Gdybym miał winpatrol war, tobym miał absolutną ochronę. Ale brak sponsora. Wczoraj wyłączyłem tego dziada:
Ciekawe - nie wpuszcza skanowania skanerów kasperskyego.
Na XP i na win 7 nic nie włazi latami. U żony laptop ósmy rok z pierwszej instalacji systemu.
Pierwsze od chwili wystąpienia zagrożeń z wannacry wyłączyłem to z pierwszej pozycji na screenie.
@tylkomoto
"W świetle ostrej ostatnio (dez)informacji krążacych w internecie, w
dzisiejszych czasach podobno nie warto już instalować programów
antywirusowych"
Warto…nie wiem, gdzie czytałeś, że nie polecają. Wszelkie portale branżowe w kontekście niemal każdego typu zagrożenia zalecają AV/IS jako narzędzie w miarę wszechstronnej ochrony…nie każdej możliwej, bo takich aplikacji zwyczajnie nie ma. Takich rad, żeby nie używać udzielają raczej użytkownicy tylko i jeśli traktować je poważnie, to powinny być sensownie argumentowane i napisane na bazie jakiś szerszych własnych doświadczeń,a nie obiegowych opinii domorosłych “fachowców”.
" są od niedawna tworzone zaawansowane wirusy (polimorficzne?), których nie wykryje żaden AV"
Jest całe mnóstwo niewykrytych a istniejących szkodników, ale do walki ze szkodnikami służą nie tylko AV ze swoimi mechanizmami typu sygnatury, heurystyka, kontrola zachowań czy mniej lub bardziej rozbudowane moduły ochrony proaktywnej.
" 0-day producentów oprogramowania antywirusowego to w większości przypadków ściema,"
Mylisz pojęcia…0-day to typ zagrożenia a nie funkcja programu AV…albo faktycznie masz na myśli nieznane szkodniki wypuszczane przez producentów AV, ale tu specjalnie wielu jednoznacznych dowodów nie ma.
"- same programy AV to wyciąganie kasy i mniejsze lub większe szpiegowanie"
Takie twierdzenie to w większości bzdety pisane bardziej dla pokazania innym, że jest się super fachowcem od zabezpieczeń…jest całe mnóstwo AV darmowych i jeśli już faktycznie “płaci się” pewną utratą prywatności, to masz zawsze wybór…dokładnie jak w sklepie - nie masz ochoty, nie podoba się, nie stać cię…nie kupujesz.
Odnośnie pytań
ad. 1 - zdrowy rozsądek to mit…nie uchroni cię, choć na pewno zmniejszy szanse bycia obiektem ataku. Jeśli mamy odpowiedzieć “nie warto” to musimy zastosować coś w zamian, co będzie chronić w inny sposób.
ad 2. - nie ma różnicy…każdy Windows jest celem ataku, a ukierunkowanie na jakiś konkretny system jest zmienne i zależy od odkrytych luk czy metod zastosowanego ataku. Oczywiście od wersji 8 Windows ma znacznie więcej wbudowanych mechanizmów w system, ale i one już nie są tak trudne do złamania/obejścia.
ad. 3 - warto…zapora zewnętrzna ma przeważnie więcej funkcji, niż systemowa…jest wstępnie ustawiona w regułach do tego by chronić/kontrolować ruch in/out…zapora systemowa wymaga raczej dodatkowej, wcale nie takiej łatwej konfiguracji, bo domyślnie nie zablokuje połączeń wychodzących czyli np. nie zablokuje połączenia szkodnika, który chce pobrać dodatkowe komponenty.
lepiej zapobiegać niż później płakać ,nie raz i nie dziesięć na przestrzeni lat aktywna ochrona uratowała mi kompa .
Zdrowy rozsądek to podstawa ,niestety nie przewidzisz wszystkiego ,zawsze lepiej mieć takiego pitbula zapewniającego drugą linie obrony.
Osobiście nie ufam zabezpieczeniom MS żeby zdać się na ich Ochronę…
W takim razie, jakiego antywirusa polecasz? Ja ufam od kilku lat Defenderowi, nie zawiódł mnie.
Aktualnie na obu komputerach mam następujący mix:
Panda Protection +Zemana Antimalware
Panda Protection +Zemana Antilogger
Do tego bloker reklam z extra filtrami Antimalware itd.
Na Pandzie nigdy się nie zawiodłem ,zresztą wróciłem do niej po rocznej przerwie na F-Secure SAFE.
F-Secure… swoją drogą świetny program ale skończyła się licencja więc bye bye
Wcześniej korzystałem też z kombinacji Panda Antivirus Free + MBAM Pro.
Ostatnią infekcje jaką złapałem miała miejsce na wynalazku jakim jest AVAST, jakieś trzy lata temu , zresztą chciałem dać mu kolejną szanse ale jak widać nie było warto. Bywały też inne programy zarówno płatne jak i darmowe, jednak finalnie zawsze wracałem do Pandy.
Jeśli chodzi o Zemane to akurat jest promocja ,w przypadku Antimalware wystarczy wkleić :
ZAM-GIVEAWAY ,do Antilogger wklejka to : ZAL-GIVEAWAY ,w obu przypadkach programy przechodzą na wersje premium z licencją na 380 dni.
Słyszałem ostatnio o teorii że antywirus może sam stać się zagrożeniem ze względu na to że ma najwyższe uprawnienia do wszystkiego
Z przykrością potwierdzam
Kaspersky położył mi system (dawno , kilka lat wcześniej) bo wirus podmienił pliki systemowe a kasper je wywalił - system ded
Tak ale też kiedyś słyszałem teorie o wirusie który wykorzystuje uprawnienia antywirusa a antywirus ma uprawnienia do wszystkiego