AOMEI Partition Assistant Niepowodzenie przy ładowaniu sterownika

Tak jak w temacie, po zainstalowaniu wielokrotnie programu wyskakuje mi taki komunikat:http://prntscr.com/p9a7k7 i nie wiem czym może to być spowodowane? Bo w tym programie: http://prntscr.com/p9a7st , ten problem nie występuje. Za wszelką radę życzliwie dziękuję :wink:

Hej,

  • Instalowałeś program z podwyższonymi uprawnieniami, czyli klikając na instalatorze prawym przyciskiem myszy (menu kontekstowe) i wybierając polecenie Uruchom jako administrator?
  • Czy po instalacji restartowałeś system?

Pozdrawiam,
Dimatheus

1 polubienie

Dwie rady/sugestie:

  1. Po prawidłowej instalacji powinieneś mieć w katalogu C:\windows\system32 (zakładam, że Windowsa masz na C:) plik ampa.sys - znalazłeś?
  2. Jakiego antywirusa używasz? Wyłącz go na czas instalacji AOMEI i/lub moment uruchamiania AOMEI po zainstalowaniu.
1 polubienie

Nie wiem do czego z tym plikiem zmierzasz, ale ich jest jeszcze kilka

1 polubienie

Witam wszystkich, otóż to był problem taki, otóż testowałem PrimoCache i to pewnie wina tego była, bo po instalacji czyściłem Cache z dysku, ale po ponownym uruchomieniu i wyczyszczeniu rejestru JetClean i CCleanerem wszystko działa jak ulał patrzcie: https://streamable.com/e8x9x
Ps. Sry, ale drugiego nie przechwyciło, ale uruchomił się bez komplikacji. :wink:

Koleżko…
Zgłszasz problem z

A w fimiku znienacka objawiasz się z wersją Unlimited

Wyczuwam letki kwasek:joy:

1 polubienie

AOMEI u mnie nie wykrywa pendriów potraktowanych gparted / rufus i może jeszcze dwoma lepszymi cudami do generowania bootowalnych nośników.

Dwa moje musiałem formatować w HDD LLF Tool oraz potem w HP USB DSF Tool i nagle już je widział…

Chyba “chopie…”.

Ale tylko jeden z nich jest ładowany :wink:

Ale mógł użyć witaminek by generatorem licencję wyłudzić (wątpię, że kupił ją za prawie 200 złotych), czyli tu już pomóc mu zasady forum zabraniają.

Na moim miejscu @anon741072 zapewne zapytałby: “Czy możesz jaśniej/czy możesz rozwinąć swoją myśl?”

Że on nie ma wielkich niebieskich oczu na klacie.

Oj tam nie dramatyzujmy mordo :wink: . Zmienię tytuł i będzie po sprawie :joy: